„Wierna wataha” w reż. Pawła Wolaka i Katarzyny Dworak w Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie, filia we Wrocławiu. Pisze Przemysław Gulda na swoim koncie instagramowym.
Historia zdrady, niespełnienia, niemożności zachowania surowych zasad. Dzieje się w wiejskim uniwersum i zbliża się do idiomu teatru ludowego, z prostymi kostiumami, które przypominają chłopskie stroje, z muzyką mocno nawiązującą do folkowej tradycji. To dyplom lalkarski, czego najważniejszym wyrazem są robiące duże wrażenie sceny, w których niektóre osoby aktorskie stają się bezwolnymi lalkami, poruszanymi przez resztę obsady. Pokazywane w ten sposób przemoc i seks, nie są dosłowne, ale bardzo wymowne.