"To się u nas nie może wydarzyć" w reż. Marcina Wierzchowskiego, spektakl dyplomowy studentów Szkoły Filmowej w Łodzi, na 39. Festiwalu Szkół Teatralnych w Łodzi. Pisze Przemek Gulda na swoim instagramowym koncie.
Epicka opowieść o alternatywnej Polsce współczesnej, w której szykanowane osoby nieheteronormatywne muszą się ukrywać w sekretnych ośrodkach. Iście filmowa narracja, opowiadana ze znamienną dosłownością, łączy się z onirycznymi scenami z nieistniejącej krainy i wspomnieniami z dzieciństwa. A wszystko poprzedza obszerny wyciąg z czarnych kart II Rzeczpospolitej, brutalny jak ona sama: jest tu krew, agresja, rzucanie mięsem i kamieniami. Ten spektakl boli swą wymową, ale zachwyca rozmachem.