„Punkt zero” Radosława Paczochy w reż. Adama Orzechowskiego w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Przemek Gulda na swoim koncie instagramowym.
Ciekawa próba odpowiedzi na pytanie, jak ma dziś wyglądać teatr mieszczański - sugestia jest jasna: powinien dziać się w świecie ludzi z korporacji, pod względem poetyki i estetyki -przypominać rodzime seriale albo polskie komedie romantyczne, mieć wyrazistych, pozbawionych niuansów bohaterów i bohaterki, trochę śmieszyć, ale raczej skłaniać do refleksji i dziać się w scenografii wziętej z Ikei. Na pierwszym planie jest tu Mirosław Baka i scena, w której po próbie samobójczej rozmawia ze spektaklowym synem, którego gra Paweł Pogorzałek.