„Piękny początek” w reż. Roba Wasiewicza w STUDIO teatrgalerii w Warszawie. Pisze Przemek Gulda na swoim koncie instagramowym.
Ironiczna, ale pełna liryzmu, opowieść o (nie) radzeniu sobie z traumą, katastrofą, końcem świata. Bohaterki i bohaterowie filmów katastroficznych spotykają się, wspominają przeszłość i ogrywają sceny z niej wzięte. Obsada znakomicie odnajduję się w tej nieoczywistej, surrealistycznej konwencji, mistrzowsko wypadają parodie klasycznych popkulturowych figur: Maja Pankiewicz nader przekonująco gra wrażliwego twardziela, a Marcin Pempuś - romantyczną kochankę. Dużo tu kamer i projekcji, ale klimat budują analogowe efekty, np. tornado z wentylatora.