„Iwona, księżniczka Burgunda” Witolda Gombrowicza w reż. Jarosława Tumidajskiego w Teatrze Powszechnym w Radomiu. Pisze Przemek Gulda na swoim koncie instagramowym.
Bardzo tradycyjna, wierna tekstowi adaptacja klasycznego dramatu o tym, jak ktoś z innego świata wprowadza chaos w uporządkowaną strukturę znudzonego dworu. Nie brakuje tu mocnych momentów, jak taniec głównej bohaterki i oryginalnych pomysłów, jak rozegranie jednej ze scen w rytmie bijącego głośno serca. Dobre wrażenie robi pasująca do konwencji gra aktorska. Uwagę zwraca też scenografia, zbudowana z potężnych mobilnych elementów i jaskrawe, wielobarwne kostiumy, pełne iście dworskiej elegancji.