Franciszek Pieczka 18 stycznia obchodził 93. urodziny. To aktor wybitny, którego można już nazwać kultowym. Był już świętym Piotrem i świętym Rochem. Ale też bywał karczmarzem, węglarzem, dziadem wędrownym, a nawet samym Panem Bogiem. To w polskich filmach. Bo już w niemieckich obsadzano go, na przykład, jako... mordercę. Pisze Ryszarda Wojciechowska w Polsce Dzienniku Bałtyckim.
Franciszek Pieczka miał role większe i mniejsze. Ale nawet, jeśli to był tylko drugi plan, to każda z nich jest jak perła w filmowej koronie. Jednak dla wielu milionów Polaków to i tak przede wszystkim głównie sympatyczny Gustlik, z serialu "Czterej pancerni i pies". Tą rolą zaskarbił sobie miłość już kilku pokoleń.
Franciszek Pieczka skończył 93 lata. Pomaga mu szal na długowieczność od mnichów?
Żona Franciszka Pieczki - Henryka nie żyje od kilkunastu lat. Przeżyli razem niemal pół wieku. Była młodsza od niego. I jak mówił mi aktor z pewną goryczą, miał nadzieję, że to ona go przeżyje. Teraz mieszka razem z synem i synową i to oni się nim opiekują.