Zbigniew Brzoza przejął zespół skonfliktowany i wyniszczony długoletnimi rządami Janusza Kijowskiego. Jeśli jednak ktoś liczył, że automatycznie wszystko ulegnie naprawie, to był w błędzie.
Co prawda Brzozie zaskakująco szybko udało się podnieść poziom artystyczny widowisk, jednak jeśli chodzi o personalia, to ciągle dochodziło do niesnasek.