Choć to Jonathan Tetelman miał być główną gwiazdą 11. odsłony cyklu Muzyka Czyni Cuda, piątkowy koncert w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej pokazał, że prawdziwa magia dzieje się wtedy, gdy na scenie spotykają się dwie równorzędne osobowości. Pisze Ewa Palińska w portalu Trójmiasto.pl.
Magazyn