Logo
Magazyn

Duch Baduszkowej

12.11.2025, 06:55 Wersja do druku

Wczoraj minęła kolejna rocznica urodzin Danuty Baduszkowej – postaci dla polskiego teatru muzycznego absolutnie fundamentalnej. Dla jednych – ikony, dla innych – legendarnej dyrektorki z żelazną konsekwencją i niebywałym artystycznym instynktem. Dla mnie – choć nie dane mi było jej poznać – pozostaje kimś więcej niż tylko nazwiskiem w podręczniku. Pisze Wiesław Kowalski w Teatrze dla Wszystkich.

fot. mat. teatru / Facebook Teatr Muzyczny w Gdyni

Kiedy zdałem egzaminy do Studia wokalno-aktorskiego, które założyła przy Teatrze Muzycznym w Gdyni, Danuty Baduszkowej już z nami nie było. Ale ten teatr – wtedy jeszcze w starym gmachu – tętnił jej obecnością. Duch Baduszkowej nie tylko przetrwał, ale i towarzyszył nam na co dzień: w tempie prób, w wymaganiach stawianych zespołowi, w rozmowach o sztuce, które toczyliśmy po zajęciach w foyer, i w przekonaniu, że teatr muzyczny to coś więcej niż rozrywka. Że może być też miejscem prawdziwego spotkania z widzem – na serio.

Cztery lata spędzone w tym zespole nauczyły mnie, że jej dziedzictwo to nie tylko pionierski repertuar, nie tylko organizacyjne reformy czy wizjonerskie decyzje. To także etos pracy, bezkompromisowość wobec przeciętności i wiara w to, że teatr może kształtować człowieka. Widziałem to w oczach moich kolegów z obsady, kiedy z dumą grali w spektaklach, które – jakby na przekór temu, co modne – miały duszę. Widziałem to w zespołach technicznych, które znały rytm teatru lepiej niż niejeden reżyser. I w publiczności, która zawsze wracała – często po raz dziesiąty na ten sam tytuł.

Przejście do nowego gmachu nie zerwało tej nici. Co więcej – wydaje mi się, że Baduszkowa byłaby dumna, widząc, jak współczesny Teatr Muzyczny w Gdyni, rozwijany z pasją przez kolejne pokolenia, kontynuuje jej dzieło. Widownia – jedna z największych w kraju – niemal zawsze wypełniona po brzegi. Repertuar – od klasyki po nowości, z rozmachem, ale i głębią. Młodzi artyści – wyszkoleni, ambitni, z iskrą w oku.

I tylko czasem, po premierze, kiedy zapada już cisza, można niemal poczuć, jak ktoś jeszcze przysłuchuje się z loży… Jakby sprawdzał, czy duch tego teatru naprawdę jeszcze tu jest.

Pani Dyrektor – dziękujemy.
Za odwagę. Za wizję. Za fundament, na którym wciąż budujemy.
Pamiętamy. I tęsknimy.

 

Tytuł oryginalny

Duch Baduszkowej

Źródło:

Teatr dla Wszystkich

Link do źródła

Autor:

Wiesław Kowalski

Data publikacji oryginału:

11.10.2025

Sprawdź także