Bezpieczne schronienie, które możemy zaoferować, to tylko początek. Równie ważne będzie to, co potem. Nasi ukraińscy przyjaciele muszą budować w Polsce nowe życie, muszą mieć perspektywę pracy; chcemy, żeby nam zaufali - przekonuje Małgorzata Szydłowska, dyrektor ds. Domu Utopii - Międzynarodowego Centrum Empatii.
- Już gościmy kobietę z dwójką dzieci, ale być może będą następni. Ci, którzy zdecydują się zostać na dłużej, powinni czuć, że to wszystko ma sens; że nic się nie skończyło - mówi Szydłowska.