Prezydent miasta Damian Bartyla zdecydował o skierowaniu do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa w ŚTT. Zapowiedział ogłoszenie konkursu na dyrektora teatru i oznajmił, że Jacek Łumiński nie będzie go prowadził.
Powodem skierowania sprawy do prokuratury są wyniki kontroli, jaką w ostatnich tygodniach przeprowadził w teatrze Wydział Audytu i Kontroli Urzędu Miasta. Bartyla zarządził kontrolę po tym, jak urzędnicy z Norwegii za pośrednictwem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego zażądali od Śląskiego Teatru Tańca zwrotu pieniędzy przekazanych na projekt "Taneczny Most". Ich zdaniem były wydawane niezgodnie z przeznaczeniem; zarzucają też pracownikom teatru fałszowanie dokumentów. Strona norweska domaga się zwrotu dotacji na projekt - łącznie z odsetkami teatr ma zwrócić 800 tys. zł. Kierownictwo Śląskiego Teatru Tańca utrzymuje, że główny ciężar odpowiedzialności za taki stan rzeczy ponosi były dyrektor ds. rozwoju Roman K., z którym pod koniec zeszłego roku placówka rozwiązała współpracę. Dyrektor Śląskiego Teatru Tańca Jacek Łumiński zawiadomił wówczas prokuraturę o nieprawidłowościach. Właśnie w ramach tego postępowania