Śląski Teatr Tańca w Bytomiu, w którym działa jeden z czołowych polskich zespołów tańca współczesnego, ma poważne problemy finansowe. Nieprawidłowości finansowe i w dokumentach bada prokuratura, były dyrektor ds. rozwoju usłyszał już zarzuty.
W placówce trwa też zarządzona przez władze miasta kontrola; już jej pierwsze dni potwierdziły nieprawidłowości. Konieczne jest też rozpisanie konkursu na dyrektora. Umowa obecnego szefa placówki, światowej sławy choreografa i twórcy unikatowej techniki tańca Jacka Łumińskiego, wygasa z końcem tego roku. O trudnej sytuacji finansowej stworzonego przez siebie teatru Łumiński mówił podczas wtorkowej konferencji prasowej w Bytomiu. Jego zdaniem to efekt zarówno nieprawidłowości, jakich dopuścili się jego podwładni, jak i zbyt niskiego finansowania przez wiele lat przez miasto. Organizatorem teatru jest bytomski samorząd. Dług placówki to obecnie ponad 1 mln zł, roczny budżet - 950 tys. zł. Większa część długu - ok. 800 tys. - to efekt projektu artystycznego finansowanego z funduszy norweskich, gdzie miał zostać sfałszowany podpis norweskiej choreograf. Gdy sprawa wyszła na jaw, strona norweska zażądała zwrotu dotacji. Jacek Łumiński zab