EN

12.02.2024, 09:02 Wersja do druku

Białystok. Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej przypomniało tradycję zapustów

Tradycje związane z końcem karnawału, czyli tzw. zapustami: korowód przebierańców czy wypiekanie faworków przypomniało w niedzielę Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej koło Białegostoku na „Zapustach w skansenie”.

źródło: facebook.com/skansenbialystok

Główny cel tego organizowanego od lat przedsięwzięcia to prezentacja zanikających zwyczajów dawnej podlaskiej wsi, które wiązały się z zapustami.

"Jak dawniej wyglądały zapusty na podlaskiej wsi? Kolorowo i radośnie! Najbardziej charakterystycznym zwyczajem karnawałowym zawsze było przebieranie się. Przebranie miało rozśmieszać i przenosić wszystkich biorących udział w zabawie do innej, magicznej rzeczywistości. Ludzie przebierali się nie tylko za zwierzęta, ale też postacie +nie z tego świata+, jak diabeł, anioł czy śmierć. Czasem mężczyźni udawali kobiety i odwrotnie. Przebierańcy chodzili od domu do domu, domagając się poczęstunku. Zabawa kończyła się w karczmie wspólnym biesiadowaniem i tańcami" - przypomina Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej.

Właśnie takich przebierańców przypomniało w niedzielę muzeum, można ich było spotkać, nie brakowało kapeli. Przygotowano warsztaty tańców, degustację ostatkowych potraw, np. faworków, które jedzono zanim rozpoczął się Wielki Post.

Dr Artur Gaweł, autor książki "Rok obrzędowy na Podlasiu" przypomina w tej publikacji, że dawne nazwy karnawału to: zapusty, zapust, ostatki czy mięsopust.

"To ostatnie określenie poświadczone w źródłach już w XV w., powstało z połączenia słów: mięsa-opust czyli pożegnanie, opuszczenie. Różnica między zapustem - zapustami, a ostatkami i mięsopustem polega na tym, że te dwa ostatnie określenia odnoszą się do ostatnich dni karnawału.

Pochodzenie terminu zapust nie zostało do końca jednoznacznie wyjaśnione. Jedna z ciekawszych interpretacji wiąże się ze staropolskim słowem zapust oznaczającym młody las wyrastający na miejscu starego, a uogólniając młode wyrastające w miejscu starego" - pisze Gaweł.

Gaweł przypomina, że ludzie przebierali się za różne maszkary, często zwierzęce, np. kozę, bociana, konia, niedźwiedzia, ale też były takie postacie jak: diabeł, anioł, śmierć czy baba. "Wszystkie te postacie demonstrowały swoją odmienność, prowokowały sytuacje komiczne wywołujące nie tylko uśmiech ale i wrażenie przebywania w innym świecie. Widowiska zapustne opierały się na zasadzie opozycji człowiek-zwierzę, swój-obcy, stan wolny-małżeństwo oraz żywe-martwe. W okresie zapustów chodziły po wsiach te same grupy kolędnicze, które pojawiały się po Bożym Narodzeniu" - wyjaśnia Gaweł.

W najbliższy wtorek będą obchodzone ostatki, w środę będzie Popielec, który rozpoczyna Wielki Post. Wielkanoc w kościele katolickim przypada w 2024 r. 31 marca. 

Źródło:

PAP

Wątki tematyczne