Inne aktualności
- Warszawa. Fundacja Ivana Wyrypajewa Teal House otworzyła program „Art Integration” 23.12.2024 17:35
- Internet. Antologia dramatów Jolanty Janiczak 23.12.2024 17:17
- Poznań. Koncert Noworoczny, wznowienia i pożegnania. Styczeń w Teatrze Wielkim 23.12.2024 15:19
- Siedlce. Premiera spektaklu „Mił(ość)” w Centrum Kultury i Sztuki 23.12.2024 15:01
- Nowy Sącz. Małopolskie Centrum Kultury „Sokół” zaprasza do udziału w prestiżowym Konkursie Sztuki Wokalnej im. Ady Sari 23.12.2024 14:47
- Kraj. Nowy balet „Dziadek do orzechów i Król myszy” z Opery w Zurychu 23.12.2024 14:29
- Białystok. Igor Gorzkowski reżyseruje „Wieczór Trzech Króli” w Teatrze Dramatycznym 23.12.2024 14:04
- Warszawa. MKiDN wybrało polskich kandydatów do Znaku Dziedzictwa Europejskiego 2025 23.12.2024 13:36
- Rzeszów. Ostatnie dni naboru do Sceny Nowej Dramaturgii 23.12.2024 13:18
- Warszawa. Edutainment – edukacja ekologiczna poprzez sztukę, śpiew i taniec 23.12.2024 13:06
- Wrocław. Agnieszka Franków-Żelazny nową dyrektorką Opery Wrocławskiej 23.12.2024 11:50
- Kalisz. Teatr Bogusławskiego zaprasza na premierę „Pomocy domowej” 23.12.2024 11:02
- Kraków. Styczeń 2025 w NCK 23.12.2024 10:30
- Sierakowice. Kaszubska Gwiôzdka na Jarmarku Bożonarodzeniowym. Kolędnicy rozrabiali nie tylko w Centrum Kultury 23.12.2024 10:06
W „Alfabecie dla zaawansowanych" spróbuję uchronić od zapomnienia postacie, z którymi związało mnie życie osobiste albo zetknąłem się z nimi w czasie działalności publicznej. Albo wreszcie byli to po prostu moi przyjaciele lub wrogowie. Tych ostatnich obiecuję potraktować łagodnie, licząc na wzajemność w odwecie.
Pola Bukietyńska
Już ponad 40 lat spoczywa na cmentarzu w Oświęcimiu, gdzie przed ponad 100 laty się urodziła, dorastała, ukończyła ekskluzywne gimnazjum, wywędrowała na studia do Krakowa, a śpiewu uczyła się u czeskiej profesorki Mileny Boućkowej w Bielsku. Była pięknym sopranem lirycznym o urodzie podkreślającej jej imię i nazwisko. Jasnowłosa, zawsze uśmiechnięta, pełna wdzięku i scenicznej dziewczęcości. Zawdzięczam jej wszystko, co mnie w życiu zawodowym spotkało, od kiedy ujrzałem ją jako Paminę w Czarodziejskim flecie, siedząc wśród szkolnej dzieciarni na widowni Opery Śląskiej. Dopiero później dowiedziałem się, że był to spektakl z okazji 200-lecia urodzin Mozarta, reżyserowany przez samego Bolesława Fotygę-Folańskiego w scenografii legendarnego Stanisława Jarockiego, a dyrygowany przez Włodzimierza Ormickiego. Dzięki niemu Opera Śląska posiadała w repertuarze unikalny w Polsce cykl mozartowski, w którym błyszczała moja Bukietyńska. To Uprowadzenie z seraju, Cosi fan tutte, Wesele Figara i ten Czarodziejski flet, w którym obok niej śpiewali: Paprocki, Majak, Gwieździńska i wielu innych. Ale ja przychodziłem do teatru zawsze tylko dla niej. A kiedy byłem krótko asystentem dyrektora w Bytomiu, wznowiłem Flet... blisko 20 lat po premierze, aby tu został jak najdłużej. Następnego dnia powędrowałem dyrektorować do Wrocławia, a Bukietyńskiej w Bytomiu już nie było. Na mojej długiej drodze zawodowej pozostała najlepszą Micaelą, Marzenką, Małgorzatą, Manon, Antonią, Agatą, Charlottą, Roksaną, Desdemoną, no i wszystkimi postaciami mozartowskimi, jakie wykreowała podczas swej wieloletniej śląskiej kariery. Wszystko to było ponad pół wieku temu. Niemal zawsze pracowałem z bardzo dobrymi śpiewakami. Do dziś słucham i oglądam najlepszych na całym świecie. A jednak ta Bukietyńska... Będę ją nosił w sercu chyba już do końca życia, czyli... jeszcze - miejmy nadzieję - wystarczająco długo!