Inne aktualności
- Warszawa. Arcydzieło Mykietyna na festiwalu Eufonie 21.11.2024 12:00
- Warszawa. Kolejny wykład z cyklu „Biografie w teatrze polskim XXI wieku. Teksty – preteksty – performanse” 21.11.2024 11:43
- Kraków. Dodatkowy pokaz „Elizabeth Costello” na prośbę publiczności Boskiej Komedii 21.11.2024 11:26
- Gdańsk. „Duchowość bezbożników. Pomiędzy religią i ateizmem". III Festiwal Schopenhauera w IKM 21.11.2024 11:13
- Warszawa. Jubileusz Mikołaja Krawczyka w Teatrze Capitol 21.11.2024 09:58
- Poznań. „Czas na teatr”. Rusza III Przegląd Teatrów Muzycznych 21.11.2024 09:46
- Lublin. Teatr Stary zmienia wizerunek 21.11.2024 09:40
- Rabka. Jubileusz „Rabcia” 21.11.2024 09:14
- Warszawa. Przegląd „Rainer Werner Fassbinder. W poszukiwaniu miłości” w Nowym Teatrze – od niedzieli 21.11.2024 09:09
- Francja. Wieczór „Ja, Gombrowicz. Powrót” w Instytucie Polskim w Paryżu 21.11.2024 09:05
- Tarnobrzeg. Rusza 46. Barbórkowa Drama Teatralna 21.11.2024 09:02
- Łódź. Premiera „Gry w Strindberga” w Jaraczu 21.11.2024 08:56
- Warszawa. 29. Seminarium Historycznoteatralne online 21.11.2024 08:56
- Gdańsk. Czytanie „Antychrysta” Larsa von Triera w w ramach PC Dramy w Żaku 21.11.2024 08:52
Pisze Krzysztof Krzak na bloku Kulturalne to i owo.
Koncert „Ty mnie do pieśni pokornej nie wołaj” miał swoją premierę w TVP Kultura 24 września 2021 roku dokładnie w dzień 200. rocznicy urodzin poety, z której to przyczyny Cyprian Kamil Norwid jest jednym z patronów bieżącego roku. Żeby w narodzie utrwalić to wydarzenie koncert powtórzono trzy dni później, nie wiedzieć czemu w paśmie zwyczajowo zarezerwowanym dla spektakli Teatru Telewizji. Swoją drogą ciekawym wydaje się, że Norwid dostąpił zaszczytu patronowania rokowi w kraju, którego władza głosi wyjątkowość narodową pod wszelkimi względami. A przecież nikt tak jak on nie obnażał wad Polaków, pisząc na przykład „Polacy są wspaniałym narodem i bezwartościowym społeczeństwem”, „Gorzki to chleb jest polskość” czy „Naród, który się oburza ma prawo do nadziei, ale biada temu, który gnije w milczeniu”, z których kilka jako żywo odnieść można do czasów nam współczesnych. Ale w programie koncertu znalazły się te bardziej „neutralne” lub myślą patriotyczną głęboko nasycone, jak choćby „Moja piosnka II”, w której padają słowa: „Do kraju tego […] tęskno mi, Panie”; „Przeszłość” (… „jest to dziś, tylko cokolwiek dalej”), „Marzenie/Fantazja” czy „Fortepian Szopena”. I od razu powiem, że w interpretacji Martyny Byczkowskiej i Macieja Musiała zabrzmiały one mało nośnie, wręcz nijako. Wydaje się, że do mówienia Norwida potrzebni są – z całą sympatią i życzliwością dla młodych adeptów sztuki aktorskiej - artyści bardziej doświadczeni, którzy tę trudną poezję czują – kilku takich skłonnych wystąpić w TVP pewnie by się jeszcze znalazło.
Zdecydowanie lepiej jest z warstwą muzyczną koncertu, za którą odpowiadał znakomity pianista, zdobywca nagrody Grammy, kompozytor muzyki filmowej i jazzowej Włodek Pawlik. Norwid nie jest bynajmniej pierwszym kontaktem muzyka z literaturą, dość przypomnieć jego projekty inspirowane twórczością Czechowicza, Szekspira, Baczyńskiego czy Słowackiego ze znakomitą płytą „Anhelli” na czele. Piosenki skomponowane do tekstów Norwida, wśród nich „Litość’, „Samotność”, „Trzy strofki”, „Moja piosnka I”, „Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie” śpiewają w koncercie reżyserowanym przez Konrada Smugę (jednocześnie współscenarzystę, z Włodkiem Pawlikiem) Natalia Wilk i Marek Bałata. Robią to z ogromnym wyczuciem jazzowej frazy, potwierdzając tym samym swoją wyjątkową muzykalność i klasę wykonawczą, współgrającą z mistrzostwem kompozytora – pianisty Włodka Pawlika i członków jego tria: Damiana Kostki (kontrabas, gitara basowa) i Adama Zagórskiego(perkusja).
Ciekawe, jaką oglądalność będzie miał ten koncert? Śmiem podejrzewać, że prezes Kurski nie będzie miał powodów do odtrąbienia sukcesu frekwencyjnego (chyba że sam zamówi badania). Zdziwiłbym się, gdyby było inaczej w sytuacji, gdy od miesięcy, albo nawet i lat TVP ogłupia widzów muzyka disco polo wmawiając im, że to muzyka prawdziwych, tj. patriotycznie nastawionych Polaków. Generalnie misja publicznego nadawcy została wypełniona, jubileusz i rok poety odfajkowany, tym bardziej godnie, że w niemal identycznej scenografii Anny Brodnickiej, jak niedawny koncert „Ten zwycięża, kto miłuje” na okoliczność beatyfikacji kardynała Stefana Wyszyńskiego i matki Elżbiety Czackiej.
Za tydzień, 4 października, Teatr Telewizji pokaże spektakl Andrzeja Barańskiego "Stara kobieta wysiaduje" na podstawie sztuki Tadeusza Różewicza, kolejnego jubilata (100-lecie urodzin) i patrona 2021 roku.