Marka Koterskiego i Małgorzatę Bogdańską kocham również za stałość uczuć. Wciąż zaskakują nowymi pomysłami.
„Zakochani grafomani” to ich nowy program, „prapremierowy występ wokalny a capella” – zatytułowany „Kocham i nienawidzę”, czyli jedenaście piosenek do tekstów Marka Koterskiego i muzyki Andrzeja Korzyńskiego, Arka Grochowskiego, Małgorzaty Bogdańskiej i Marka Koterskiego.
Marek i Małgosia:
„Drodzy Widzowie! Kiedy idziemy na występ wokalny – chcielibyśmy, żeby nam się tego słuchało,
żeby nas to obchodziło /żeby „poczuć to plecami”/ i – żeby mieć ochotę jeszcze raz to usłyszeć. Życzymy Państwu i sobie spełnienia tych oczekiwań. Ale – niezależnie od tego jak Państwo odbiorą nasz występ, my go traktujemy jako jedną, słowno-wokalną wypowiedź o uczuciach. A więc: KOCHAM I NIENAWIDZĘ”
Marian Dziędziel, który oglądał ze mną spektakl na festiwalu Krzysztofa Komedy, powiedział, że to jest nowy rodzaj teatru.
Coś w tym jest.
Wszystko już było, prawda, ale posłuchajcie sami.
Reżyser, ceniony bardzo – lingwista kina, i jego żona, świetna aktorka i piękny człowiek.
Śpiewają – o Polsce, o sobie, o Rosji, o bachorach, o Camusie.
Prawda tych wyznań.
rzeba się nad sobą poznęcać trochę, żeby udało się ocalić siebie.
Popioły wyglądają jak marmur.
Koncert, spektakl, performens – „Kocham i nienawidzę” – zagrany dopiero po raz czwarty, w tym dwukrotnie na festiwalach, którym dyrektoruję.
Duma mnie rozpiera.
Kocham, kocham, kocham. Za to również, że potraficie opowiedzieć nam o nienawiści.