EN

8.10.2021, 14:05 Wersja do druku

Zrobił wszystko, żeby nie dostać literackiego Nobla. Tadeusz Różewicz zmienił nie tylko Wrocław, słuchał go cały świat

Tadeusz Różewicz nie lubił honorów, nie oczekiwał pomnikowego postumentu, wymigał się nawet od literackiego Nobla. Jednak setne urodziny chybaby pozwolił uczcić. Pisze Beata Maciejewska w Gazecie Wyborczej - Wrocław.

Tadeusz Różewicz coraz mniej pasuje do parafialnego sznytu szkoły Czarnka i uwiera w epoce kultu żołnierzy wyklętych, ale coraz bardziej jest nam potrzebny w tej epoce konfliktów, nienawiści, postępującej erozji wartości.

Literacki Nobel? Dla Różewicza ważniejszy był... beret

Cenił swoją osobność i niezależność, a honory uzależniają. Nie dał sobie wcisnąć Orderu Orła Białego, zrobił wszystko, żeby szwedzcy akademicy nie dali mu Nobla z literatury, bo to za dużo zamieszania.

Były prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz wspominał w rozmowie z "Gazetą", jak to Różewicz pojechał z Krzysztofem Teodorem Toeplitzem na spotkanie z przedstawicielami szwedzkiej akademii i zdaje się, że zrugał jakiegoś wpływowego krytyka. Na koniec zapytał:

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zrobił wszystko, żeby nie dostać literackiego Nobla. Tadeusz Różewicz zmienił nie tylko Wrocław, słuchał go cały świat

Źródło:

„Gazeta Wyborcza - Wrocław” online

Link do źródła

Wszystkie teksty Gazety Wyborczej od 1998 roku są dostępne w internetowym Archiwum Gazety Wyborczej - największej bazie tekstów w języku polskim w sieci. Skorzystaj z prenumeraty Gazety Wyborczej.

Autor:

Beata Maciejewska

Data publikacji oryginału:

08.10.2021 09:08