Trwa kryzys cywilizacyjny, mamy poczucie zagłady, końca. Przerażają nas choroby i wojny. Oczywiście nie interesuje mnie zastanawianie się, na co Violetta mogłaby umrzeć teraz – że np. na covid. Staram się raczej szukać współczesności w tym, co uniwersalne, uwypuklać te wątki, które są dzisiejszemu odbiorcy bliskie, a nie na siłę uwspółcześniać wizualnie, kładąc Violettę pod respirator - mówi przed premierą Pia Partum, reżyserka „Traviaty” w łódzkim Teatrze Wielkim.
1.02.2024, 09:22
Wersja do druku