O tym projekcie rozmawiałem z Joasią Brodzik już dobrych kilka lat temu. Pisze Łukasz Maciejewski na stronie AICT.
Zaczęło się od granego przez Joannę razem z Beatą Kawką spektaklu „Wstydź się”, a także od wywiadu do „Wysokich Obcasów”.
Rozmowa o wstydzie, cywilizacyjnej chorobie XXI wieku.
Po spektaklach toczyła się rozmowa trwająca nierzadko dłużej niż samo przedstawienie.
Rozmowa – jakie to ważne.
Początkowo miał być serial, pomysł na serial, to się nie udało, ale powstał projekt pewnie ważniejszy.
Joanna znalazła drugie oczy, bratnią duszę – Marikę Krajniewską, pisarkę, scenarzystkę, właścicielkę wydawnictwa „Papierowy motyl”.
Tak powstał „Ból” – pierwsza część zaprojektowanego na cztery tomy projektu „Kalejdoskopy”.
Z bajek, z baśni, z archetypów, autorki budują narrację o wstydzie, o bólu, o kompleksach, o chwiejnej i labilnej tożsamości.
Każdy z tomów ma swoich bohaterów. W pierwszym – Bastian i Wilk, mężczyźni i ich kompleksy, ich wstyd, w kolejnych – temat uzależnienia kobiet, relacje rodzice-dzieci, a wreszcie miłość.
I postaci znane skądinąd: Kaj, Gerda, Kopciuszek, Śnieżka, Królowa Śniegu…
A poza tym rozmowy z czytelnikami, spotkania, seminaria.
Miałem wielką przyjemność poprowadzić w Big Booku cudowny premierowy wieczór „Kalejdoskopów”.
„A ty z jakiej jesteś bajki?” – zapytała mnie Joasia.
Odpowiedziałem, że widzę siebie w rozbitym lustrze Alicji w krainie cieni (nie czarów). Trochę ze mnie dziewczynka z zapałkami, trochę Janko Muzykant, a trochę Gargamel. Tak siebie widzę.
A wy, z jakich jesteście bajek?
Joasiu, Mariko – dziękuję za zaproszenie do przygody, trzymam kciuki, jakby co: jestem.