„Debil” Maliny Prześlugi w reż. Piotra Ratajczaka w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. Pisze Michał Centkowski w Newsweeku.
Oparty na tekście Maliny Prześlugi spektakl Teatru im. Słowackiego w Krakowie pod tytułem „Debil” wzbudził spore kontrowersje. Autorka i reżyser Piotr Ratajczak próbują przedstawić na scenie wewnętrzny świat niepełnosprawnego intelektualnie bohatera. Sugestywna scenografia oraz kostiumy Marcina Chlandy przenoszą nas w baśniowy świat inspirowany Kubusiem Puchatkiem. Ta kolorowa przestrzeń wyobraźni jest dla głównego bohatera – czterdziestoletniego Kuby – miejscem ucieczki przed brutalną, często trudną dla zrozumienia rzeczywistością. A rzeczywistość, którą oglądamy na scenie, jest ponura, pełna obojętności – co przejmująco odmalowuje w monologu Bożena Adamek, wcielająca się w postać Matki głównego bohatera. Krakowski spektakl jest swego rodzaju projekcją: oglądamy fantazję, wymarzony świat Kuby. To ryzykowne artystyczne przedsięwzięcie udaje się z dwóch powodów. Po pierwsze, dzięki wyobraźni i wrażliwości autorki tekstu, która chcąc oddać głoś swojemu bohaterowi, nie ukrywa, że to, o czym pisze, jest kreacją. Po drugie zaś, dzięki świetnej roli Rafała Szumery budującego postać Kuby konsekwentnie, lecz powściągliwie, bez ckliwości, klisz i banału. Równolegle toczy się na scenie opowieść o dzisiejszej Polsce – głupiej, wykluczającej i pełnej pogardy dla innego – kimkolwiek by był. Ten tytuł więcej mówi o nas niż o głównym bohaterze.