EN

27.09.2022, 09:10 Wersja do druku

Współczesna Sophie Scholl i farsowa Nadia

"Nazwisko: Sophie Scholl" Theresy Selter w reż. Ramony Ries z Teatru im. Gerharda Hauptmanna w Zittau i "Pomoc domowa" Marca Camolettiego w reż. Wojciecha Dąbrowskiego z Wrocławskiego Teatru Komedia we Wrocławiu na XLIX Jeleniogórskich Spotkaniach Teatralnych. Pisze Merwan w portaliku24.pl.

fot. mat. organizatora

Monodram zrealizowany w języku polskim „Nazwisko: Sophie Scholl" Teatru im. Gerharda Hauptmanna w Zittau prezentowany był w maju br. w sali widowiskowej JCK podczas tegorocznego XIII Międzynarodowego Festiwalu Teatrów i Kultury Awangardowej PESTKA. A tym razem występ miał miejsce na Scenie Kawiarnianej. W tytułowa rolę wcieliła się Alexandra Kienitz, która urodziła się w Hamburgu, a jej rodzice pochodzą z Polski. Na scenie obserwujemy swoistą konfrontację postawy studentki prawa, która ma zeznawać w sądzie jako świadek obrony oskarżonego sekretarza. Jednak czyniąc to obciążyłaby swojego profesora, prawdziwego sprawcę. Gdy skłamie, straci szacunek do siebie, więc jedną z opcji byłoby milczenie. Alexandra Kienitz z niezwykłą intensywnością widoczną w każdym geście ukazuje postać współczesnej Sophie Scholl, która z naiwnej dziewczyny przeistacza się w kobietę pewną swoich racji, pełną pasji, odwagi i zdającą sobie sprawę, jaką cenę może zapłacić za opór przeciwko kłamstwom.


Wieczorem Wrocławski Teatr Komedia zaprezentował farsę „Pomoc domowa" w przekładzie Bartosza Wierzbięty i w reżyserii Wojciecha Dąbrowskiego z klimatyczną scenografią Wojciecha Stefaniaka, który kilkakrotnie przygotowywał scenografie spektakli na deskach jeleniogórskiego Teatru im. Norwida. Wrocławski Teatr Komedia, którego repertuar jest z zasady lekki i przyjemny, przez lata raczej omijał Teatr im. Norwida i w sali widowiskowej Miejskiego Ośrodka Kultury w Kowarach wystawiał gościnnie produkcje takie jak: „Przyjazne dusze", „Psychoterapia, czyli sex w życiu człowieka", „Unia bez tajemnic", „3 razy łóżko", „Boeing Boeing", „Kolacja dla głupca" i „Edukacja Rity". A to dlatego, że współzałożycielem Wrocławskiego Teatru Komedia jest urodzony w Kowarach – aktor i reżyser Wojciech Dąbrowski, absolwent kowarskiego Liceum Ogólnokształcącego. Ale warto też dodać, że Wojciech Dąbrowski w Teatrze im. Norwida opracowywał swego czasu ruch sceniczny do dwóch widowisk reżyserowanych przez ówczesnego dyrektora jeleniogórskiego teatru Zygmunta Bielawskiego: adaptacji sztuki Macieja Wojtyszki „Bambuko, czyli skandal w krainie gier" (1992) i komedii Aleksandra Fredry „Zemsta" (1993).

Lekkie, rozrywkowe przedstawienie „Pomoc domowa" francuskiego mistrza farsy, czyli Marca Camolettiego, doskonale trafiło w gusta niewymagającej publiczności. Małżonkowie Jola (Katarzyna Skoniecka) i Maks (Wojciech Dąbrowski) mają piękny dom, którym opiekuje się pomoc domowa, Nadia (Dorota Wierzbicka–Matarrelli). Wszystko zaczyna się, kiedy gospodarze postanawiają wyjechać na weekend. Oczywiście nie razem, tylko każde w inną stronę – jedno służbowo, drugie do rodziców. Szybko okazuje się, że to tylko wersja oficjalna. Tak naprawdę Maks chce zaprosić do siebie kochankę, Maję (Ilona Janyst), a Jola kochanka, nieco fajtłapowatego Marka (Jakub Giel, który w latach 2003–2006 był związany z Teatrem im. Norwida, a dziś jest aktorem Teatru Polskiego we Wrocławiu). Gdy pary niemal jednocześnie pojawiają się w domu, jedyną osobą, która może zapobiec katastrofie, jest tytułowa Nadia.

Farsa nie jest co prawda najbardziej poważaną ze sztuk, ale dla aktora to paradoksalnie najlepszy sprawdzian warsztatowych umiejętności. zespół bardzo dobrze wygrywa sytuacyjny komizm Camolettiego. Prym wiedzie Dorota Wierzbicka–Matarrelli w roli Nadii, najbarwniejszej postaci, pomocy domowej, wielbicielki Maksa, pieniędzy i drogich alkoholi. Jednak kroku dotrzymują jej wszyscy aktorzy Wrocławskiego Teatru Komedia, a zwłaszcza Katarzyna Skoniecka, która w roli zdradzanej i zdradzającej Joli niemal kipi od nadmiaru pożądania, jest rozkoszna, choć bywa i grubiańska, jednak w swym erotycznym rozwibrowaniu nigdy nie przekracza granicy dobrego smaku.

Farsa to jednak nie tylko humor sytuacyjny, ale i humor słowny, którego wysoki poziom sztuka Camolettiego zawdzięcza w dużej mierze świetnemu tłumaczeniu. Bartosz Wierzbięta, autor między innymi polskiej wersji językowej „Shreka" czy „Madagaskaru". Sądząc po entuzjastycznych reakcjach publiczności „Pomoc domowa" to produkt pożądany, odpowiadający na potrzeby widza, który płaci i ma głos. Cieszy więc, że ludzie chodzą do teatru.

Tytuł oryginalny

Współczesna Sophie Scholl i farsowa Nadia

Źródło:

www.portalik24.pl

Autor:

Merwan