Inne aktualności
- Wrocław. „Tu nie wywczas, tu film” – wystawa z okazji 70-lecia Wytwórni Filmów Fabularnych 18.07.2024 15:54
- Warszawa. Pokaz „Projekt Mickiewicz | Projektas Mickevičius” w Teatrze Druga Strefa 18.07.2024 14:17
- Warszawa. Teatr Ateneum podsumowuje sezon i zapowiada listopadową premierę 18.07.2024 13:52
-
Warszawa. Międzynarodowe Forum Badawcze MATKI TAŃCZĄ! „Osoby rodzicielskie w choreografii” 18.07.2024 12:26
- Wrocław. Premiera spektaklu o Norwidzie w Teatrze Kambak 18.07.2024 12:26
-
Gdańsk. 16. Gdański Festiwal Tańca - w sierpniu w klubie Żak 18.07.2024 11:57
- Warszawa. MKiDN chce usprawnić przebieg konkursów na kandydata na dyrektora instytucji kultury 18.07.2024 11:43
- Gdańsk. „Moje serce zostało we Lwowie, czyli Marian Hemar w Radiu Wolna Europa” - spektakl muzyczny w domu Harcerza 18.07.2024 10:55
- Gdańsk. Odsłonięto tablicę upamiętniającą Michaela Meschke, twórcę Teatru Marionetek w Sztokholmie 18.07.2024 10:43
- Kraków. Teatr Variete zapowiada musical z Brodwayu. Wyreżyseruje go Katarzyna Chlebny 18.07.2024 10:02
-
Trójmiasto. Druga edycja Baltic Opera Festival od soboty 18.07.2024 09:48
- Sopot. Ostatnie dni zgłoszeń na VIII Sopockie Konsekwencje Teatralne 18.07.2024 09:17
-
Warszawa. Magdalena Kaczorowska nową dyrektorką Polskiej Opery Królewskiej 18.07.2024 08:49
-
Wrocław. Call for papers do 28. numeru „Performera” 18.07.2024 08:45
Trzonolinowcowi od początku towarzyszył mu rozgłos. 11-piętrowiec wsparty tylko na linach - o dziwnym domu krążyły dziwne opowieści. Nikt nie chciał w nim mieszkać. W końcu zasiedlono go artystami - mieszkali tu m.in. Linda, Globisz i Harasimowicz. Teraz lokatorom grozi, że będą musieli opuścić budynek ze względu na opinię o złym stanie technicznym.
Miał być pierwszy, okazał się jedyny
Zwykle domy buduje się od fundamentów po dach. Z wrocławskim trzonolinowcem było na odwrót. Budynek zaczął powstawać od najwyższego piętra i rósł w dół.
Wymyślili go dwaj młodzi wrocławianie: konstruktor Andrzej Skorupa i architekt Jacek Burzyński.
Wisząca konstrukcja miała powstawać szybciej, niż tradycyjne, bo z wykorzystaniem jak największej liczby gotowych elementów produkowanych poza placem budowy. Trzonolinowiec można też było wznosić bez pomocy dźwigów, których wykorzystanie w gęstej zabudowie jest trudne.
Eksperyment w razie powodzenia stosowany miał być na masową skalę. Wrocławski prototyp, którego budowa zakończyła się w 1967 roku, okazał się jednak mało udany. W połowie lat 70-tych stalowe liny, na których opierała się cała konstrukcja, trzeba było wzmocnić betonem, bo mieszkańcy narzekali, że podczas wiatru budynek się kołysze i w mieszkaniach powstają rysy.
Ostatecznie ideę wiszących domów odwieszono na kołek. Tym sposobem pierwszy polski trzonolinowiec stał się jednocześnie ostatnim.