EN

5.02.2025, 14:55 Wersja do druku

widz_trebicki(nie)poleca: „Przebłyski”

„Przebłyski” Serge'a Kribusa w reż. Agaty Dudy-Gracz z Teatru Gudejko w Teatrze Collegium Nobilium w Warszawie. Pisze Robert Trębicki w Teatrze dla Wszystkich.

fot. Grażyna Gudejko

Na początku dostajemy garść „żartów” o Żydach, takich na poziomie rzekłbym podstawówki, więc to tak naprawdę nic śmiesznego, choć parę nieśmiałych reakcji na widowni się pojawiło. Na szczęście w spektaklu nie usłyszeliśmy niczego o polskich nazistach stawiających polskie obozy koncentracyjne, wręcz przeciwnie – jest  o Niemcach jako mordercach, być może dlatego, że autorem sztuki jest belgijski pisarz Serge Kribus, który nie musi posuwać się do wyrafinowanych kłamstw, bo ma prawidłowe wiadomości z wojennej historii.

Do starego, zmęczonego już życiem Josefa, przychodzi we śnie (a może na jawie?), w przebłyskach świadomości, jego żona Rosa – próbuje przygotować go na śmierć, on za to z całą mocą usiłuje przekonać żonę w zaświatach o swojej wielkiej do niej miłości, o namiętności, której siłę uświadomił sobie dopiero po jej śmierci. Okazuje się, że ciągle tego uczucia potrzebuje. Są w tej historii i mroczne fragmenty o ratowaniu życia, o mordowaniu rodzeństwa przez germańskich oprawców, o chorobie, opiece…  . Wachlarz emocji, w jakie autor wyposażył bohaterów, jest dramaturgiczną osnową tego wielowymiarowego tekstu i tworzy jego wyjątkową, kompozycyjno-plastyczną aurę, nawiązującą do głośnych „Krzeseł” Ionesco.

Znakomita gra świateł autorstwa Katarzyny Łuszczyk, dopełniająca ascetyczną, czarno-białą scenografię, dodatkowo podkreśla spektrum podejmowanych tematów, które są rozmowami jakby z różnych światów, wyznaniami pełnych intymności, wspomnień i nadziei na rychłe spotkanie. Świetna jest ilustracja muzyczna autorstwa Mai Kleszcz i Wojciecha Krzaka, raz jako przypadkowe dźwięki, raz jako akompaniament do tańca czy wykonania przepięknie interpretowanych songów. Autorzy i wykonawcy muzyki dodatkowo biorą cały czas udział w spektaklu, raz stają się partnerami do tańca, innym razem pomagają głównym bohaterom przy codziennych, domowych czynnościach.

A aktorzy? Jadwiga Jankowska-Cieślak i Daniel Olbrychski są kreatorami scenicznej magii, która wprost hipnotyzuje. Pan Daniel wciąga w swoją historię przepięknym „ł” rodem z polskiego Lwowa, a Pani Jadwiga, która tworzy w tym spektaklu niezwykle bogatą i gęstą znaczeniowo postać z młodzieńczą radością tańczy, śmieje się i opowiada o beztroskim czasie pełnym miłości, ale i o małżeńskich, pełnych nieoczekiwanych zwrotów, trudnościach dochodzenia dwojga ludzi do siebie. Jest jeszcze cudownie i jakże pięknie zakomponowana scena łóżkowa, której nie da się inaczej określić jak aktorski majstersztyk dramatyczno-komediowy.

 Z wielką przyjemnością obejrzałem ten czarno-biało spektakl malowany kolorami miłości, utkany z delikatnej wyobraźni Agaty Dudy-Gracz. Takich przedstawień, pełnych tkliwości, plastycznie przemyślanych i konsekwentnych w obrazowaniu chciałoby się oglądać więcej.

Tytuł oryginalny

widz_trebicki(nie)poleca: „Przebłyski”

Źródło:

Teatr dla Wszystkich

Link do źródła

Autor:

Robert Trębicki

Data publikacji oryginału:

05.02.2025