Inne aktualności
- Katowice. „Wieczór Komedii Improwizowanej” na Scenie Gliwicka 120 22.01.2025 10:56
- Kraków. Luty w Nowohuckim Centrum Kultury 22.01.2025 10:56
- Toruń. Teatr Baj Pomorski przygotowuje koncert na Dzień Kobiet 22.01.2025 09:57
- Kielce. „Barbaricum” w KTT – w ramach Programu Przestrzenie Sztuki 22.01.2025 09:43
- Łódź. Ukaże się nowa książka Dominiki Łarionow 22.01.2025 09:34
- Toruń. Miłość tematem „Tchnienia" w Teatrze Horzycy. Premiera na Scenie Foyer 22.01.2025 08:59
- Łódź. Tomasz Konieczny wystąpi dzisiaj z recitalem w Łodzi 22.01.2025 08:54
- Radom. Laura Pajor nową aktorką Teatru Powszechnego 22.01.2025 08:53
- Kraków. Teatr Mumerus zaprasza na „Posiew boga wojny” 22.01.2025 08:47
- Warszawa. Wystawa obrazów Kariny Szutko „ROcK SMOKA” oraz spektakl „LUXA” 22.01.2025 08:33
- Kraków. W lutym kolejna odsłona festiwalu Opera Rara 22.01.2025 08:32
- Katowice. Gala wręczenia Nagrody im. Kazimierza Kutza w Teatrze Śląskim – 16 lutego 22.01.2025 08:28
- Wrocław. Pięć pytań do Jakuba Zalasy przed premierą „Moby Dicka” we Wrocławskiej Pantomimie 22.01.2025 07:31
- Warszawa. „Gry i zabawy” – spektakl w DK Zacisze 21.01.2025 17:26
Zbliża się Wszystkich Świętych. Odwiedzimy groby swoich bliskich. Warszawskie Powązki to najbardziej znany polski cmentarz. Zarówno w części komunalnej, jak i katolickiej zostali pochowani znani Polacy. Jak wygląda grób Stanisława Mikulskiego, Romana Kłosowskiego czy Władysława Reymonta? Pisze Anna Gronczewska w Dzienniku Łódzkim.
To tylko nieliczni ludzie związani z Łodzią, którzy spoczęli na warszawskich Powązkach. Roman Kłosowski, niezapomniany Maliniak z „Czterdziestolatka”, aktor znany też z innych wspaniałych ról, był dyrektorem Teatru Powszechnego w Łodzi. Zresztą do dziś mieszka tu jego rodzina. Stanisław Mikulski, czyli dla wielu Polaków Hans Kloss ze „Stawki większej niż życie”, był łodzianinem. Wychował się na Bałutach.
- Jestem więc chłopakiem z Bałut – mówił nam przed laty w wywiadzie Stanisław Mikulski. - Przyszedłem na świat przy ul. Lutomierskiej, mieszkałem na ul. Limanowskiego. A gdy wybuchła wojna, gdy w tej części Bałut utworzono getto, to przenieśliśmy się do Śródmieścia. Mieszkaliśmy na rogu ul. Narutowicza i Sienkiewicza, tuż przy łódzkiej telewizji. Do dzisiaj stoi część tego domu. Wyjechałem z Łodzi, bo dostałem powołanie do wojska. Potem zamieszkałem w Lublinie, wyprowadziłem się do Warszawy. Nigdy o tej Łodzi nie zapominałem. Rodzicom trudno było utrzymać duże, trzypokojowe mieszkanie, bez centralnego ogrzewania. Trzeba było nosić węgiel, palić w piecach. Dla starszych ludzi było to duże utrudnienie. Pomogłem im i dostali mieszkanie w blokach, na nowym wtedy osiedlu Teofilów. Były to dwa pokoje, dla tych dwojga starszych ludzi zupełnie wystarczające. Tam rodzice mieszkali do końca swoich dni. I tam ich odwiedzałem.