EN

13.10.2023, 08:37 Wersja do druku

Warszawa. Opera „Ślepy tor” od soboty w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej

Przesłanie, jakie chcę przekazać widzowi, jest takie, aby z przymrużeniem oka patrzeć na wszystkie zagrożenia i nie bać się tak bardzo - mówi PAP reżyser opery „Ślepy tor” Marek Weiss. Prapremiera 14 października w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej.

fot. proj. Adam Żebrowski

Marek Weiss przypomniał, że realizację opery "Ślepy tor" zamówił u niego dyrektor Teatru Wielkiego-Opery Narodowej Waldemar Dąbrowski. "Pomysł pojawił się już wcześniej, jednak nie był on zadowolony z wcześniejszych propozycji realizatorskich. Postanowił zatem utworzyć nową ekipę realizatorów. Było to dla mnie trudne zadanie, zwłaszcza że termin był krótki, jednak praca nad tym dziełem okazała się bardzo ciekawa" – powiedział.

Zaznaczył, że od wielu już lat zna się z autorem libretta – Antonim Liberą. "Wiemy właściwie wszystko o swoich działalnościach. Myślę, że to pewnie on zdecydował o tym, aby to mi powierzyć swoje libretto, które od początku bardzo mi się spodobało" – podkreślił. "Muzykę poznałem dopiero po pewnym czasie, ale okazała się znacznie ciekawsza, niż się spodziewałem" – dodał.

Zapytany, na ile jego interpretacja jest zgodna z oryginalnym librettem, Weiss wyjaśnił, że "przedstawienie właściwie nigdy nie jest zgodne z librettem". "Nawet arcydzieła są przez reżyserów dointerpretowywane, a nieraz reżyserzy wywracają je nawet do góry nogami. Ja dokonałem tylko niewielkich zmian" - powiedział.

"Antoni jest klasycznym eurosceptykiem, ja zaś wręcz odwrotnie – wierzę w Europę i jej przyszłość. Naprawdę wierzę w to, że w końcu poradzi sobie ona ze wszystkim swoimi zakrętami i z najazdem wygłodniałych ludów, które najeżdżały ją jeszcze od Cesarstwa Rzymskiego. Europa próbuje sobie z tym radzić przez adaptowanie tych ludzi, ich edukację i pokazywanie im, że można żyć spokojnie – bez napadów i rabunku – oraz budować domy i wychowywać dzieci. W Europie panują pewne wzorce oraz taka uroda urządzenia życia, które jest dostatnie i które prowadzi do rozwoju cywilizacyjnego" – zwrócił uwagę reżyser opery.

Ta różnica w nastawieniu do Europy sprawiła, że reżyser zdecydował się m.in. zmienić wizerunek feministek pokazanych w operze. "W oryginalnym libretcie, w trzecim akcie, jest scena, w której Barbarzyńcy oraz Feministki jadą razem do Berlina w niecnych zamiarach. Libera pokazuje tym samym, że pewnym sensie są oni do siebie podobni, mają wspólne DNA. Zaś +moje+ feministki w momencie, kiedy dzieje się zło, starają się mu stawić czoła. Są ponadto krzywdzone i lekceważone, a Barbarzyńcy są względem nich agresywni. To napięcie prowadzi do bardzo drastycznych wydarzeń. Chciałem te feministki wybronić, pokazać je w prawdziwym świetle. Postanowiłem usunąć to, że jadą one z Barbarzyńcami do Berlina i że są one w jakikolwiek sposób podobne do terrorystów" – wyjaśnił Weiss.

Reżyser podkreślił, że w swojej operze położył nacisk na system wartości. "Trzeba szanować ludzi, wolność osobistą, demokrację, równouprawnienie kobiet. To są fundamentalne rzeczy, które wydają mi się ważne" - dodał.

Zapytany, jakie jest zatem przesłanie opery w jego reżyserii, Weiss wskazał, że są dwa przesłania. "Po pierwsze, mocno akcentuję oraz bronię tego, że życie należy do człowieka, a nie do jakiegoś demiurga, który zarządza nim przez swoich ziemskich przedstawicieli. Uważam, że z życiem możemy zrobić to, co chcemy, oczywiście pod warunkiem, że nie krzywdzimy przy tym innych. Nawet jeśli ktoś koniecznie chce zejść z tego świata, to warto, aby zabezpieczył byt bliskich sobie ludzi" – powiedział.

"Mówię to trochę półżartem, jest w tym również pewna groteska, ale to jest właśnie drugie przesłanie Ślepego toru. Tekst opery jest rodem z teatru absurdu. Poprzez żart artyści bronią się przed panicznym lękiem, że świat jest chaosem, że zaraz się rozpadnie i wszystko zostanie zniszczone, kpią ze śmierci. Ten rodzaj obrony już znany od dawna, od poezji romantycznej, kiedy – obok patetycznej poezji – ironicznie mówiono o uczuciach" – mówił Weiss. "Przesłaniem, jakie chcę przekazać widzowi, jest zatem to, aby z przymrużeniem oka patrzeć na wszystkie zagrożenia i nie bać się tak bardzo, bo nic strasznego jeszcze się nie stało. Może się stać w każdej chwili, ale będziemy do tego przygotowani, poprzez swoje poczucie humoru" - podsumował w rozmowie z PAP Marek Weiss.

Akcja tej trzyaktowej opery rozgrywa się na małej stacji kolejowej w fikcyjnym księstwie Alpos – gdzieś w samym centrum Europy – która znajduje się w pobliżu wielkich szlaków komunikacyjnych między głównymi metropoliami kontynentu. Spotykają się tu pasażerowie podróżujący w różne strony. Muszą jednak najpierw dostać się do Berna, gdzie zatrzymują się wielkie międzynarodowe ekspresy.

Pasażerowie reprezentują różne światopoglądy i postawy społeczne: od Modernistów zmierzających na wielki kongres w Paryżu przez Konserwatystów udających się na "Dni Świętości" do Rzymu, aż po tajemniczych Barbarzyńców/Terrorystów, którzy zmierzają na akcję do Berlina.

Notoryczny brak punktualności na kolei sprawia, że pasażerom grozi spóźnienie na przesiadkę w Bernie. Z tarapatów wybawia ich jednak niespodziewanie Samobójca, który przykuł się do torów kajdankami. Zawiadowca stacji, chcąc bowiem go uratować, a zarazem uniknąć katastrofy, musi zatrzymać awaryjnie międzynarodowy ekspres. To zaś pozwala wszystkim nielegalnie do niego wsiąść.

"Opera jest pełna symboliki i filozoficznych refleksji, przy czym głównymi bohaterami są Zawiadowca Stacji, symbolizujący wiarę w porządek, oraz Samobójca, odzwierciedlający zwątpienie i dekadencję. Dodatkowo na scenę wkracza Trzecia, ciemna siła, prowadząc do zbiorowej dezorientacji" - podkreślono w materiałach prasowych. Zaznaczono, że "Ślepy tor" to również hołd dla poetyki Teatru Absurdu, zainspirowanej późnymi dziełami Sławomira Mrożka, gdzie liczne akcenty komiczne i groteskowe współgrają z posępną wymową utworu.

Za warstwę muzyczną opery odpowiada Krzysztof Meyer - jeden z najwybitniejszych kompozytorów współczesnych. Jest autorem licznych dzieł symfonicznych oraz kameralnych. Meyer był uczniem m.in. Krzysztofa Pendereckiego, Nadii Boulanger i Witolda Lutosławskiego. Zyskał uznanie zarówno w kraju, jak i za granicą. W swojej twórczości sięgał po różnorodne style muzyczne. Autor libretta Antoni Libera to pisarz, autor bestsellerowej powieści "Madame", tłumacz, reżyser teatralny, krytyk literacki i znawca twórczości Samuela Becketta. Pisarz jest również autorem tłumaczeń librett, m.in. "Króla Ubu" napisanego do muzyki Pendereckiego. Za scenografię opery odpowiada Jagna Janicka, za kostiumy - Anna Adamek, zaś za choreografię - Izadora Weiss. Orkiestrę Teatru Wielkiego-Opery Narodowej poprowadzi natomiast Łukasz Borowicz.

W obsadzie znaleźli się Stanislav Kuflyuk (Samobójca), Krzysztof Szumański (Zawiadowca), Robert Gierlach (Profesor/ Generał Zakonu/ Timur), Anna Bernacka (Asystentka/ Siostra II/ Ara), Mateusz Zajdel (Dziennikarz/ Producent wina/ WAN), Rafał Żurek (Ekolog/Prezbiter/Hook), a także Bartłomiej Misiuda (Partner Ekologa/ Prepozyt/Tcheck), Bożena Bujnicka (Pasażerka I/ Żona producenta wina/ Feministka IV), Magdalena Pluta (Pasażerka II/ Dama/Gajda) oraz Magdalena Stefaniak (Pasażerka III/ Siostra I/ Feministka I), Zuzanna Nalewajek (Pasażerka IV/ Opiekunka damy/ Feministka II), Elwira Janasik (Sekretarka/ Siostra Przełożona/ Feministka III) i Anna Staszak (Oczekująca).

Reżyser operowy i teatralny oraz pisarz Marek Weiss w latach 1982-88 oraz 1992-95 był głównym reżyserem Teatru Wielkiego w Warszawie. Na tej scenie zrealizował dwadzieścia oper, a wśród nich: "Borysa Godunowa" Modesta Musorgskiego, "Fidelia" Ludwiga van Beethovena, "Wozzecka" Albana Berga, "Łucję z Lammermooru" Gaetana Donizettiego, "Straszny dwór" Stanisława Moniuszki, "Turandot" Giacoma Pucciniego, a także "Aidę", "Traviatę" i "Nabucco" Giuseppe Verdiego, "Damę pikową" Piotra Czajkowskiego, "Salome" Richarda Straussa oraz "Raj Utracony" Krzysztofa Pendereckiego i "Fausta" Charlesa Gounoda.

Kolejne spektakle "Ślepego toru" odbędą się 15, 27 i 28 października.

Przy okazji premiery "Ślepego toru" w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej odbędzie się premiera książki Marka Weissa pt. "Biały Wieloryb", w której twórca opowiada o swoich półwiecznych zmaganiach w tworzeniu teatru operowego w Polsce i na świecie. Książka została wydana przez Polskie Wydawnictwo Muzyczne.

Źródło:

PAP