Szukaliśmy w „Przemianie” jakiejś mocy kreacyjnej. Chodziło o to, by nie zatapiać się w nihilizmie i cierpieniu, ale by wydobyć z niej przyjemne aspekty - powiedział PAP Grzegorz Jaremko, reżyser „Przemiany” wg Franza Kafki, której premiera odbyła się w Nowym Teatrze w Warszawie.
"W trakcie realizacji Przemiany chodziło mi przede wszystkim o gest odmowy uczestniczenia w rzeczywistości. Mam wrażenie, że ten gest Franza Kafki dotyczący przemiany Gregora Samsy w robaka był dość radykalny" - powiedział reżyser. Wyjaśnił, że "głównym założeniem spektaklu było to, żeby nie traktować tej przemiany w negatywny sposób - np. iż jest to metafora depresji - ale by podejść do niej afirmatywnie, potraktować jako coś pozytywnego, co pozwala wrócić do siebie".
"Szukaliśmy w Przemianie jakiejś mocy kreacyjnej. Chodziło o to, by nie zatapiać się w nihilizmie i cierpieniu, ale by wydobyć z niej przyjemne aspekty i dowartościować nicnierobienie i lenistwo" - mówił. "Mam wrażenie, że w kapitalistycznym świecie ambicji, mnóstwa bodźców i nadproduktywności taka przemiana i rodzaj przystopowania służy człowiekowi i być może pozwala na dokonanie przewartościowań" - zaznaczył Grzegorz Jaremko.
Pytany o adaptację, Jaremko powiedział, że "wszystko zaczęło się od Kafki". "Przemiana to nie jest tekst dramatyczny - tylko opowiadanie. Dlatego proces tworzenia scenariusza był dosyć długi i pracochłonny, bo trzeba było zsumować wątki" - zaznaczył. "Obok Przemiany w spektaklu korzystamy z innych miniatur i mniejszych form literackich Kafki. W sumie czerpiemy z około dziesięciu utworów" - powiedział reżyser. Dodał, że w spektaklu "pojawiają się fragmenty listów i wątki, które Kafka często poruszał".
"Było to adaptowane w pewnym kluczu, dlatego to nie jest adaptacja chronologiczna, ale mam wrażenie, że wierna samemu Kafce" - zwrócił uwagę.
Przypomniał, że przedstawienie zostało podzielone na trzy części. "Tekst Przemiany wypełnia właściwie trzecią część. Pojawiają się wtedy wszystkie postaci z opowiadania i często posiłkujemy się tekstem źródłowym" - tłumaczył Jaremko.
Wyjaśnił, że pierwsza część spektaklu rozgrywa się w "fabryce recyklingu". "Ten pomysł zrodził się w trakcie prób, gdy dowiedziałem się, że Nowy Teatr działa na terenie dawnego Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania, gdzie był garaż dla śmieciarek. Pojawiło się wtedy z mojej głowie skojarzenie z finałem Przemiany, w którym Gregor Samsa trafia na śmietnik" - mówił. "Pomyślałem sobie, iż recykling to może być forma nowej duchowości" - powiedział.
"Spektakl zaczynamy w takiej właśnie surowej przestrzeni pofabrycznej. Przechodzimy w drugą część kinową, która została zainspirowana książką Kafka idzie do kina Hannsa Zischlera. A trzecią część przedstawienia wypełnia Przemiana, w której splatają się wątki z pierwszej części" - mówił reżyser.
"To MPO czyściło miasto z odpadów, czyli z Gregora Samsy również. Dlatego idziemy tropem recyklingu w znaczeniu takim, iż jest to stwarzanie z czegoś martwego czegoś nowego" - zaznaczył twórca przedstawienia.
Przyznał, że w spektaklu odwołuje się do epoki kina niemego. "Kafka właśnie do takiego kina miał dostęp. I tutaj taki typ kina zainteresował mnie nie tylko ze względów estetycznych, ale też jako fenomen widowiska jarmarcznego" - mówił. "To nie były filmy Leni Riefenstahl. To nie było kino społeczne, ani politycznie zaangażowane, ale rozrywka, filmy bulwarowe" - wyjaśnił, dodając, że "podczas pobytu w Berlinie Kafka widział Brzdąca Chaplina". "Pomyślałem, że byłoby dobrze połączyć te tropy w spektaklu. Dlatego Gregor Samsa spotyka w kinie Chaplina" - dodał.
"Wydało mi się to interesujące, bo Chaplin to był geniusz i outsider jednocześnie. Nie wiem czy to był kamuflaż, czy autokreacja Chaplina, ale w tej podwójności przypomina Kafkę" - powiedział reżyser, tłumacząc, że "w wielu pracach teoretycznych twórczość obu była ze sobą zestawiana i łączona".
Grzegorz Jaremko zwrócił uwagę, że idea przemiany powoduje, że "w spektaklu zmienia się przestrzeń, a aktorzy grają po kilka postaci, czyli przemieniają się nieustannie".
"Gdy Samsa obudził się pewnego rana z niespokojnych snów, stwierdził, że zamienił się w łóżku w potwornego robaka – otwierające Przemianę Kafki zdanie stało się popkulturową kliszą opisującą współczesne społeczeństwa alienacji i wyczerpania. Choć na pierwszy rzut oka brzmi ono jak początek body-horroru albo metafora depresji, uwodzi przede wszystkim jako forma sprzeciwu wobec uczestnictwa w globalnej pogoni za zyskiem i efektywnością" - napisano w zapowiedzi spektaklu.
"Punktem wyjścia do eksperymentu na opowiadaniu Kafki jest potrzeba zmapowania rzeczywistości nadmiaru, przebodźcowania i wypalenia oraz wytyczenie drogi wyjścia z opresyjnego terytorium. Opisujemy świat, którego metafizyką jest recykling. Kafka powraca raz za razem, coraz bardziej zabawny i upiorny" - czytamy na stronie Nowego Teatru.
W spektaklu wykorzystano następujące utwory: "Przemiana" Kafki w przekładzie Juliusza Kydryńskiego i „To tu, to tym" Tomasza Bąka z tomu "Utylizacja. Pęta miast". W przedstawieniu zacytowano następujące utwory: "Dociekania psa" Kafki w przekładzie Lecha Czyżewskiego, "Film i rzeczywistość" André Bazina w przekładzie Bolesława Michałka, "Głodomór" Kafki w tłumaczeniu Romana Karsta, "Jama" Kafki w przekładzie Jarosława Ziółkowskiego, "Lekarz wiejski" Kafki w tłumaczeniu Juliusza Kydryńskiego, "Mała bajka" Kafki w przekładzie Romana Karsta, "Olbrzymi kret" Kafki w tłumaczeniu Alfreda Kowalkowskiego, "Ontologia przypadłości" Catherine Malabou w przekładzie Piotra Skalskiego i "Troska ojca rodziny" Kafki w tłumaczeniu Elżbiety Ptaszyńskiej-Sadowskiej.
Reżyseria - Grzegorz Jaremko. Scenariusz i dramaturgia - Mateusz Górniak. Współpraca dramaturgiczna - Jowita Mazurkiewicz. Scenografię zaprojektowali Anna Maria Karczmarska i Mikołaj Małek, a kostiumy - Rafał Domagała. Za reżyserię światła i wideo odpowiada Szymon Kluz. Muzykę skomponowała Justyna Banaszczyk. Choreografię opracowała Iza Szostak.
Występują: Bartosz Bielenia, Małgorzata Hajewska-Krzysztofik, Ewelina Pankowska, Piotr Polak, Magdalena Popławska i Jan Sobolewski.
Premiera przedstawienia odbyła się 9 czerwca o godz. 19 w Nowym Teatrze w Warszawie. Najbliższy spektakl - 14 czerwca.