EN

24.07.2023, 11:57 Wersja do druku

Warszawa. Dostępny jest nowy numer biuletynu „ZAiKS. Teatr”

Inne aktualności

Na stronie ZAiKS-u dostępny jest numer biuletynu „ZAiKS. Teatr”.

Szanowni Państwo,

zapraszamy do lektury kolejnego numeru biuletynu „ZAiKS. Teatr”. Będzie on poświęcony podsumowaniu wiosennych miesięcy: opowiemy o premierach naszych twórców, ważnych festiwalach teatralnych oraz Gdańskich Spotkaniach Literackich – Odnalezione w Tłumaczeniu, edycji w całości poświęconej przekładom dramaturgii a także o dorocznych Nagrodach ZAiKSu. W numerze także rozmowa z dramatopisarką ukraińską, laureatką The European New Talent Drama 2022 Leną Laguszonkową.

Życzymy wszystkim owocnej lektury i zapraszamy na naszą stronę www.zaiksteatr.pl

W majowym Dużym Formacie „Gazety Wyborczej” (15.05.2023) ukazała się rozmowa Anny Żebrowskiej z Jarosławem Abramowem-Newerly, pisarzem, dramatopisarzem, kompozytorem, autorem piosenek i słuchowisk od dziesięcioleci związanym z ZAiKS-em. Na pytanie o najszczęśliwsze lata autor odpowiada: „Na pewno lata 60. Byłem jeszcze stosunkowo młody, a już – człowiek sukcesu. Udało mi się napisać dwie cieszące się powodzeniem sztuki teatralne: Anioł na dworcu i Derby w pałacu. Postanowiłem zrezygnować z pracy w radiu, bo mój podatek od tantiem wyniósł 33 tysiące złotych, tyle co moja roczna pensja redaktora w radiu”. Zaś zapytany o to, z czego żył literat w czasach PRL odpowiada: „Z tantiem teatralnych i piosenkarskich. Dostawał z ZAiKS-u pieniądze za każde wystawienie sztuki i każde wykonanie piosenki i bardzo dobrze prosperował. Za tantiemy teatralne kupiłem mieszkanie na Filtrowej – trzy pokoje w starym budownictwie”.

Miejmy nadzieję, że również dzisiaj autorzy sztuk i przekładów literackich mogą utrzymać się z tantiem, choćby dzięki tak licznym premierom i festiwalom wiosennym (i że teatry nie podpiszą z nimi umów o zrzeczeniu się praw do dzieła, jak w sytuacji opisanej poniżej).

Prapremiery

Z okazji rocznicy wydarzeń marca 1968 roku w Teatrze Żydowskim w Warszawie Gosia Dębska wyreżyserowała sztukę Podróżnicy Pawła Mossakowskiego. Sztuka otrzymała wyróżnienie w Międzynarodowym Konkursie im. Szymona Szurmieja na Dramat Współczesny o Tematyce Żydowskiej (ogłoszenie wyników konkursu nastąpiło w grudniu 2021 roku). Niestety, zgodnie z regulaminem konkursu laureaci byli zobowiązani do udzielenia Organizatorowi prawa do korzystania z utworu w sposób wyłączny bez ograniczeń ilościowych i terytorialnych na licznych polach eksploatacji przez 5 lat. Dalej w regulaminie czytamy zapis „Zwycięzca Konkursu zobowiązuje się do wyrażenia zgody na wykonywanie praw zależnych do Utworu na polach wskazanych […]. Ponadto, Zwycięzca Konkursu zobowiązuje się̨, że nie będzie wykonywał uprawnień z tytułu autorskich praw osobistych w stosunku do Organizatora”. Niestety, wielu organizatorów konkursów dramaturgicznych w Polsce pozbawia laureatów praw do ich sztuk, jednym z chlubnych wyjątków jest Międzynarodowa Nagroda Dramaturgiczna Aurora, której organizatorzy przygotowali regulamin wspólnie z prawnikami ZAiKS. [Problemom związanym z wykupywaniem praw autorskich poświęconych jest kilka tekstów w ostatnim kwartalniku „Wiadomości ZAiKS-u”].

Szczęśliwie, odbyło się też kilka prapremier, z których autorzy otrzymują tantiemy. Waldemar Śmigasiewicz wyreżyserował własną sztukę Landschaft w Teatrze Dramatycznym w Białymstoku. Tekst analizuje rodzinę w kryzysie, pokazuje manipulację drugim człowiekiem i zabawy w przekraczanie granic. W offowym teatrze Scena Supernova w Krakowie Jakub Kowalik wystawił Znaczył Kapitan Szymona Jachimka. On – kapitan, senior rodu, skupiony całe życie na pracy zawodowej po przejściu na emeryturę z trudem radzi sobie z życiem codziennym i kontaktem z bliskimi – żoną, córką, synem, zięciem i wnuczką. Stracił poczucie kontroli i sprawczości. Piraci. Musical niesuchy, prapremierę kolejnej sztuki Szymona Jachimka, wyreżyserował Tomasz Czarnecki dla gdyńskiego Teatru Komedii Valldal na Scenie Teatralnej NOT w Gdańsku. Opowiada ona o piątce nastolatków zagubionych we współczesnym świecie dorosłych. W Teatrze Powszechnym w Warszawie Pamela Leończyk wystawiła Tęsknicę Darii Sobik. Spektakl powstał we współpracy z Festiwalem Nowe Epifanie jako efekt Laboratorium Nowych Epifanii. To historia zniszczonej przez rozbudowę kopalni wsi, którą odwiedza reporterka-celebrytka. Chłopaki płaczą Michała Buszewicza w reżyserii autora w Teatrze Dramatycznym w Warszawie jest spektaklem o męskich emocjach i trudnościach, z którymi bohaterowie mierzą się wychodząc poza stereotyp męskości zawarty choćby w powtarzanym przez lata truizmie, że „chłopaki nie płaczą”. Szerzej o tekście i pracy nad spektaklem Buszewicz opowiadał w rozmowie zamieszczonej w poprzednim numerze Biuletynu. W Szkole Filmowej w Łodzi Wawrzyniec Kostrzewski wyreżyserował spektakl dyplomowy (grany w Teatrze Studyjnym) Oczy tej małej wg tekstu napisanego wspólnie z Małgorzatą Sikorską-Miszczuk, opartego na prawdziwej historii rodziny, która w 1968 roku szykuje się do wyjazdu z Polski. Niespodziewanie najstarszy syn zostaje pozbawiony dokumentów i statusu obywatela. Jest uwięziony w kraju. Sztuka opowiada o czasie zawieszenia bohatera w niebycie. W Teatrze Ateneum w Warszawie powstał spektakl Zesłanie czyli anty-tragedia syberyjska. Jest to adaptacja wspomnień z siedmiu lat syberyjskiej zsyłki polskiego szlachcica Konstantego Walickiego, który po stłumieniu Powstania Listopadowego „został wplątany w polityczne tryby carskiej Rosji”. Jako muzyk, absolwent paryskiego konserwatorium dostał polecenie zorganizowania orkiestry więziennej. Autorem adaptacji i reżyserem jest Mikołaj Grabowski. W TR Warszawa Aleksandra Popławska wystawiła Mój sztandar zasikał kotek. Kroniki z Donbasu wg utworów Leny Laguszonkowej. Autorski scenariusz oparła na trzech sztukach Laguszonkowej Pipidówa, Matka Gorkiego (sztuka znalazła się w finale Aurory w 2021 roku) oraz Mój sztandar zasikał kotek. Pierwsza w przekładzie Agnieszki Lubomiry Piotrowskiej, dwie pozostałe w przekładzie Agnieszki Sowińskiej. Szerzej o spektaklu można przeczytać w rozmowie z dramatopisarką w tym numerze.

Empuzjon Olgi Tokarczuk w adaptacji i reżyserii Roberta Talarczyka z muzyką Wojciecha Kilara – to pierwsza inscenizacja tej powieści napisanej i opublikowanej już po otrzymaniu Nagrody Nobla przez autorkę. Jest to koprodukcja trzech instytucji: Teatru Śląskiego w Katowicach, Teatru Studio w Warszawie i Instytutu Grotowskiego we Wrocławiu. Podtytuł książki brzmi „Horror przyrodoleczniczy” i w tym gatunku zrealizowano spektakl dziejący się na początku XX wieku w Goerbersdorf – dolnośląskim sanatorium leczącym gruźlicę. Na scenie sami aktorzy mężczyźni, nawet w roli kobiecej. Wszyscy przeczuwają zbliżający się koniec świata, jaki znają: wojna, zmiany obyczajowe, koniec patriarchatu. Spektakl zagrany wybitnie w niezwykłej magicznej scenografii Katarzyny Borkowskiej. Magdalena Małecka-Wippich wyreżyserowała w Teatrze Powszechnym w Łodzi Replay komediową jednoaktówkę rozpisaną na dwóch aktorów (spotkanie psychoterapeuty z pacjentem) Flavii Coste w przekładzie Witolda Stefaniaka. Emma Mikity Ilińczyka (w przekładzie Agnieszki Lubomiry Piotrowskiej), białoruskiego dramatopisarza i reżysera mieszkającego od wybuchu wojny w Polsce, to kolejna produkcja Dzielnicy Śródmieście w Warszawie. Spektakl grany jest w Komunie Warszawa. Burmistrzowi Aleksandrowi Ferensowi zależało na tym, aby białoruscy twórcy mogli stworzyć spektakl dla mieszkańców Dzielnicy, w tym także dla przybyłych z Białorusi imigrantów. Projekt ma przyczynić się do szerszej współpracy pomiędzy środowiskiem białoruskich twórców teatralnych a polskimi instytucjami. Rafał Turowski pisał w recenzji: „To jest taki spektakl, który mógłby się pojawić na afiszu właściwie każdego teatru w kraju. Mamy świetny bardzo aktualny tekst nie będący jednak doraźną publicystyką, to trochę dramat sensacyjny, a trochę moralitet, rzecz bardzo kameralna, a jednak zupełnie uniwersalna”.

Premiery

W ostatnich sezonach teatry chętniej niż po nowe sięgają po teksty sprawdzone już na scenach. Przede wszystkim po klasykę. W Teatrze im. Jaracza w Łodzi Adam Sroka wyreżyserował Dziady Adama Mickiewicza we własnej adaptacji (po raz kolejny, wcześniej reżyserował je m.in. w Tarnowie i Opolu). Co ważne, zaadaptował tylko fragmenty z części I, II i IV, bez III, która tak mocno współcześnie wybrzmiała w spektaklu w reżyserii Mai Kleczewskiej w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie. W Teatrze Lalek Banialuka w Bielsku-Białej Agata Biziuk zrealizowała Ślub Witolda Gombrowicza. Teatr Brama w Goleniowie zaproponował widzom Żołnierza Królowej Madagaskaru Stanisława Dobrzańskiego i Juliana Tuwima wyreżyserowany ponownie po 25 latach w tym teatrze przez Daniela Jacewicza. Jądro ciemności Josepha Conrada w przedwojennym przekładzie Anieli Zagórskiej i w adaptacji Pawła Huelle zaproponował Krzysztof Babicki w prowadzonym przez siebie od 12 lat Teatrze Miejskim w Gdyni. Ostatnio po ten materiał literacki sięgał w 2021 roku Paweł Łysak (w Teatrze Powszechnym w Warszawie), korzystając jednak z nowego tłumaczenia Magdy Heydel. Aniela Zagórska była krewną Conrada i tłumaczką niemal wszystkich jego dzieł. Profesor Zdzisław Najder, wybitny badacz twórczości Josepha Conrada mówił: „Była świetną tłumaczką, ale jej młodopolskie skłonności rozmijały się ze spokojnym, jasnym stylem prozy Conrada. Aniela Zagórska dobrze radziła sobie w partiach obrazowych, ale jeśli chodzi o stronę intelektualną jej przekładom brak precyzji”. Jądro ciemności opowiada o wyprawie do Konga, ukazuje ponure aspekty kolonializmu, co mocno podkreślił w swojej realizacji Łysak, był to też krytyczny komentarz reżysera do tego dzieła. Krzysztof Babicki wystawił spektakl pod pokładem zabytkowego żaglowca „Dar Pomorza”. W swojej interpretacji postawił akcent na wątku rzymskiej kolonizacji Wielkiej Brytanii, bezwzględnej kolonizacji w imię wyższych celów, zaś konfrontacja Marlowa i Kurtza, ich podróż z biegiem rzeki Kongo jest przywołana tylko kontekstowo. Pozostając na Pomorzu – w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku Jarosław Tumidajski zaadaptował i wyreżyserował Kronikę wypadków miłosnych na podstawie powieści Tadeusza Konwickiego (z niezwykłą, zasysającą widza scenografią Mirka Kaczmarka). Powstała piękna, znakomicie zagrana opowieść o młodzieńczej naiwności, lękach, nadziejach i rozczarowaniu, snuciu wielkich planów na życie w obliczu nadciągającej apokalipsy. Polska klasyka XX wieku pojawiła się jeszcze w kilku spektaklach: Granica. Polski proces w stylu amerykańskim na motywach powieści Zofii Nałkowskiej w reżyserii Piotra Ratajczaka w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej; w Teatrze Bagatela w Krakowie Policja. Noc zatracenia na podstawie jednoaktówek Sławomira Mrożka w reżyserii Andrzeja Saramonowicza, zaś w Teatrze Animacji w Poznaniu Paweł Aigner zrealizował Teatrzyk Zielona Gęś czyli wstrząs metafizyczny w piętnastu konwulsjach wg Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Scenariusz na podstawie Zielonej Gęsi i Listów z Fiołkiem Gałczyńskiego reżyser wystawił już w 2016 roku w Bielsku-Białej, ale wtedy spektakl dosyć szybko zszedł z afisza. Poznańska produkcja została bardzo dobrze przyjęta przez krytykę i publiczność. Bałtycki Teatr Dramatyczny w Koszalinie zaproponował widzom Darcie pierza. Ja – Osiecka wg Agnieszki Osieckiej w adaptacji i reżyserii Aliny Moś. Bazą scenariusza jest dramat Osieckiej Darcie pierza, ostatni tekst autorki, napisany przed śmiercią oraz jej piosenki. Wiosną mieliśmy tylko jedną premierę opartą na współczesnym polskim tekście. Po 20 latach od prapremiery w reżyserii Agnieszki Glińskiej dwaj aktorzy tamtej wersji spektaklu – Adam Krawczuk i Maciej Wierzbicki wyreżyserowali w Teatrze Gudejko Testosteron Andrzeja Saramonowicza. Premierę gościnnie zagrano w Teatrze Komedia w Warszawie. Teatry wiosną często sięgały po klasykę światową. Były to Don Kichot Cervantesa w tłumaczeniu Edwarda Boye wg scenariusza i w reżyserii Waldemara Wolańskiego w Teatrze im. Siemaszkowej w Rzeszowie; Skąpiec Moliera w Teatrze Dramatycznym w Białymstoku, którego wystawił Tomasz Man w autorskiej adaptacji; Woyzeck Georga Büchnera w tłumaczeniu Barbary Witek-Swinarskiej i w reżyserii Zdenki Pszczołowskiej w Teatrze Nowym w Poznaniu; Don Juan Moliera w starym tłumaczeniu Bohdana Korzeniewskiego w Teatrze im. Wilama Horzycy w Toruniu i w reżyserii Michała Kotańskiego. W Teatrze KTO w Krakowie Józef Opalski wystawił własny scenariusz Uczycie nas, jak suknie się podnosi na podstawie tekstów Bertolta Brechta, Rogera Fernaya i Waltera Mehringa w przekładach Władysława Broniewskiego, Ryszarda Krynickiego, Józefa Opalskiego i Witolda Wirpszy. W Teatrze im. Jaracza w Olsztynie aktorka i reżyserka Joanna Drozda przygotowała spektakl Czyż nie dobija się koni Horace’a McCoy’a w adaptacji Michała Wybieralskiego, a w Teatrze Nowym w Zabrzu Inwazję jaszczurów Karela Čapka w tłumaczeniu Jadwigi Bułakowskiej wyreżyserował Łukasz Zaleski. Katarzyna Deszcz zrealizowała Przedstawienie Hamleta we wsi Głucha Dolna Ivo Brešana w tłumaczeniu Stanisława Kaszyńskiego w Teatrze im. Sewruka w Elblągu. Kilka miesięcy temu na ten sam tytuł zapraszał Teatr Nowy w Łodzi (w reżyserii Roberta Talarczyka). Czerwone nosy Petera Barnesa w tłumaczeniu Stanisława Barańczaka zrealizowała w Teatrze Bogusławskiego w Kaliszu Anna Wieczur. To siódme wystawienie tej sztuki na polskich scenach. Bałtycki Teatr Dramatyczny w Koszalinie włączył do swojego repertuaru Kolację na cztery ręce Paula Barza w tłumaczeniu Jacka St. Burasa i w reżyserii Jana Tomaszewicza. Sztuka doczekała się ponad dwudziestu realizacji w polskich teatrach, prapremiera odbyła się w 1986 roku w Teatrze Współczesnym w Warszawie w reżyserii Macieja Englerta. Komedię Kochanie zrób mi dziecko Mirko Stiebera w tłumaczeniu Karola Suszki wystawił Maciej Wierzbicki w Teatrze Kamienica w Warszawie. Przełamując fale Larsa von Triera w adaptacji Miłosza Markiewicza zrealizowała Justyna Łagowska (ona jest też autorką scenografii, kostiumów i reżyserii świateł) w Teatrze Śląskim w Katowicach. Muzykę do spektaklu skomponowała Hania Rani. Trąbka do słuchania na podstawie książki Leonory Carrington – malarki, rzeźbiarki, legendarnej przedstawicielki surrealizmu i feminizmu w przekładzie Maryny Ochab wystawiła Weronika Szczawińska w Teatrze Współczesnym we Wrocławiu. Powieść tę w grudniu 2021 roku na Scenie Kameralnej Narodowego Starego Teatru w Krakowie wyreżyserowała Agnieszka Glińska. W Teatrze Jaracza w Łodzi Krzysztof Prus wystawił popularną na polskich scenach Sztukę Yasminy Rezy w przekładzie Barbary Grzegorzewskiej. Głośną farsę Czego nie widać Michaela Frayna w przekładzie Małgorzaty Semil i Karola Jakubowicza przygotował Marcin Sławiński w niegdyś legendarnym Teatrze Polskim we Wrocławiu. Komediant Thomasa Bernharda w tłumaczeniu Jacka St. Burasa i w reżyserii Andrzeja Domalika z wielką rolą Jerzego Radziwiłowicza to wiosenna propozycja Teatru Narodowego w Warszawie. W Teatrze im. Jaracza w Łodzi Jan Szurmiej wyreżyserował Śmierć pięknych saren Oty Pavla w tłumaczeniu Andrzeja Czcibora-Piotrowskiego. Staje się to już nową świecką tradycją, że premiery w łódzkim Jaraczu przygotowują reżyserzy, którzy wcześniej pracowali nad danym tytułem, często są to przeniesienia ich starego spektaklu. Po Dziadach, po Hobbicie teraz Śmierć pięknych saren (wszystkie zrealizowano w jednym sezonie). Szurmiej pracował już nad tym tekstem w 2015 roku w Teatrze Żydowskim w Warszawie. Wedle tej zasady, po wystawieniu w 2013 roku prapremiery polskiej Prawdy Floriana Zellera w przekładzie Barbary Grzegorzewskiej w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu Wojciech Malajkat wystawił tę sztukę (w gwiazdorskiej obsadzie) dla agencji Adria Art z Bydgoszczy. Premierę zagrano w Garnizonie Sztuki w Warszawie.

Spektakle dla dzieci

Teatry (nie tylko te dziecięce) stawiają głównie na adaptacje znanych baśni ze światowego repertuaru. Teatr Narodowy w Warszawie zaproponował Alicji Kraina Czarów na motywach Przygód Alicji w Krainie Czarów oraz O tym, co Alicja odkryła po drugiej stronie lustra Lewisa Carolla w tłumaczeniu Macieja Słomczyńskiego i w reżyserii Sławomira Narlocha. To spektakl familijny, w którym inne treści są atrakcyjne dla dzieci, inne zaś dla dorosłych. Przygotowany z wielkim niemal musicalowym rozmachem, dużą obsadą aktorską, orkiestrą grającą na żywo, piosenkami i układami choreograficznymi, niezwykłą scenografią i kostiumami autorstwa Martyny Kander. Jeszcze jeden warszawski „dorosły” teatr zaprosił do siebie dziecięcych widzów. Teatr Polski przygotował dla nich Małego Księcia Antoine’a de Saint-Exupéry’ego w tłumaczeniu Jana Szwykowskiego i w reżyserii Konrada Dworakowskiego (warto podkreślić, że książka ta została przetłumaczona na ponad 300 języków i zajmuje drugie po Biblii miejsce pod względem liczby języków przekładu). Teatr im. Sewruka w Elblągu natomiast zaproponował dzieciom Piękną i Bestię na motywach baśni Jeanne-Marie Leprince de Beaumont. Baśń zaadaptował i wyreżyserował Andrzej Ozga. Po światową klasykę baśniową sięgnęła reżyserka Anna Wolszczak, która w Teatrze im. Andersena w Lublinie wystawiła Tajemniczy ogród inspirowany książką Frances Hodgson Burnett w adaptacji Katarzyny Matwiejczuk i Pauliny Derskiej. Adaptacja przenosi klasyczną historię we współczesność, porusza problemy pandemii i wojny w Ukrainie. Mazowiecki Teatr Muzyczny im. Jana Kiepury przygotował spektakl familijny Mała Syrenka – musical na motywach baśni Hansa Christiana Andersena w reżyserii Jana Bzdawki. Libretto i teksty piosenek napisała Grażyna Orlińska, muzykę skomponował Mikołaj Hertel. Czwórka z papieru i sznurka Erharda Schmieda w tłumaczeniu Lili Mrowińskiej-Lissewskiej i w reżyserii Roksany Miner to nowa pozycja w repertuarze Śląskiego Teatru Lalki i Aktora Ateneum w Katowicach. Spektakl przeznaczony dla widzów od 3 lat. Podobnie jak Ach, jak cudowna jest Panama! Janoscha w tłumaczeniu Emilii Bielickiej w Teatrze Lalek Banialuka w Bielsku-Białej w reżyserii Katarzyny Hory. Co ciekawe, w tym właśnie teatrze w 2002 roku odbyła się prapremiera Panamy, wówczas w reżyserii Piotra Cieplaka, który wrócił do tego tekstu jeszcze raz w 2006 i wystawił go w Teatrze Powszechnym w Warszawie. W Teatrze Miniatura w Gdańsku powstała w formie musicalu i nowego cyrku Bajka o księciu Pipo, koniu Pipo i księżniczce Popi na podstawie książki Pierre’a Gripariego (tłumaczenie Grażyny Szadkowskiej) w reżyserii Agnieszki Płoszajskiej. W rolach tytułowych grają dzieci.

Pojawiło się też kilka premier dla dzieci opartych na polskich tekstach. Po nieśmiertelne Przygody Koziołka Matołka autorstwa Kornela Makuszyńskiego i Mariana Walentynowicza sięgnął reżyser Maksymilian Rogacki w Teatrze Polskim w Warszawie (kolejny nowy tytuł dla dzieci w jednym sezonie w tym teatrze). Teatr Lalki i Aktora w Łomży wystawił Niesamowite przygody skarpetek Justyny Bednarek w adaptacji i reżyserii Jarosława Antoniuka. Na afiszu Sceny Relax w Warszawie pojawiła się Zuzanna Żyrafa wg scenariusza i w reżyserii Anny Milej. Autorką piosenek jest Małgorzata Kosik (współpracująca także przy scenariuszu i choreografii). Teatr Lalek Guliwer w Warszawie przygotował dla dzieci od lat 10 prapremierę sztuki Zuzanny Bojdy Wszystko w głowie w reżyserii Julii Szmyt. Spektakl z udziałem osób z niepełnosprawnością wzroku przygotowano z myślą o osobach niewidomych i słabowidzących. Osoby widzące natomiast mają szansę poczuć, w jaki sposób poznają świat osoby niewidome. Spektakl został zrealizowany w ramach projektu Równi.Różni.doc finansowanego ze środków PFRON. Dla dzieci powyżej 9 lat Teatr Miejski w Gliwicach przygotował spektakl Mity albo jak zostałem Heraklesem na podstawie Mitów dla dzieci Grzegorza Kasdepke w reżyserii Bartłomieja Błaszczyńskiego. Teatr Lalki i Aktora „Kubuś” w Kielcach zaprosił na premierę Onych Marty Guśniowskiej, wzruszającą historię o samotnym poszukiwaniu samego siebie i o dojrzewaniu w reżyserii Anny Wolszczak, zaś Teatr Lalka w Warszawie przygotował kolejną premierę wg twórczości Bolesława Leśmiana – Rybak i geniusz. Klechda sezamowa w adaptacji Aleksandry Rembowskiej i z muzyką Grzegorza Turnaua a w reżyserii Anety Jucejko-Pałęckiej.

Spektakle muzyczne

Większość premier muzycznych należy do lekkiego repertuaru, chociaż nie brakowało też premier operowych, wśród których znalazł się Dyptyk WielkanocnyVia Crucis Pawła Łukaszewskiego i Cavalleria rusticana Pietra Mascagniego w reżyserii Michała Znanieckiego w Operze i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku. Dzieło oratoryjne Via Crucis wykonywane jest w języku łacińskim zaś Cavalleria rusticana w języku włoskim – oba z polskim tłumaczeniem w formie napisów, przygotowanym przez Dorotę Sawkę. Opera na Zamku w Szczecinie zaprosiła na dzieło Trubadur Giuseppe Verdiego w reżyserii Barbary Wiśniewskiej. Za dramaturgię odpowiadał Marcin Cecko, za tłumaczenie na tablicę świetlną – Dorota Sawka. Tłumaczka ta pracowała też przy premierze Acis and Galatea Georga Friedricha Haendla w reżyserii Natalii Kozłowskiej w Polskiej Operze Królewskiej. Warszawska Opera Kameralna zaprosiła na premierę dwóch jednoaktówek operowych Telefon / Medium (powstały odpowiednio w 1947 i 1946 roku) amerykańskiego kompozytora włoskiego pochodzenia Gian Carlo Menottiego w przekładzie Michała Wojnarowskiego i reżyserii Jakuba Przebindowskiego. Pierwsza część przedstawienia to satyra na uzależnienie od telefonów komórkowych, druga – opowiada o uzależnieniu od nowinek, seansów spirytystycznych. Opera śpiewana jest po polsku. W Teatrze Wielkim - Operze Narodowej powstała María de Buenos Aires Astora Piazzolli z librettem Horacia Ferrera – tango opera w dwóch częściach w reżyserii Wojciecha Farugi, za dramaturgię odpowiadał Mikita Ilińczyk.

W Teatrze Muzycznym Proscenium odbyła się premiera Grease Jima Jacobsa i Warrena Caseya w reżyserii Antoniusza Dietziusa. Musical grany jest na Scenie Relax w Warszawie. Przekładu libretta dokonał Jerzy Siemasz, zaś przekładu tekstów piosenek – Andrzej Ozga. To druga produkcja tego teatru. Złap mnie, jeśli potrafisz – musical oparty na scenariuszu filmowym z librettem Terrence’a McNally’ego w tłumaczeniu Daniela Wyszogrodzkiego i w reżyserii Jakuba Szydłowskiego zrealizowano w Teatrze Muzycznym w Łodzi. We Will Rock You Bena Eltona w bardzo dowcipnym, pełnym odniesień do polskich przebojów tłumaczeniu Michała Wojnarowskiego wyreżyserował Wojciech Kępczyński w Teatrze Muzycznym Roma w Warszawie. Ta prapremiera polska powstała po ponad dwudziestu latach od premiery londyńskiej. Spektakle sprzedają się na pniu, choć nie wszyscy krytycy byli przekonani do pomysłu tłumaczenia piosenek Queen i obawiali się reakcji na nie polskiej publiczności. Wesoła wdówka Franza Lehára wg libretta Victora Léona i Leo Steina w tłumaczeniu Jerzego Jurandota i Józefa Słotwińskiego (i opracowaniu Tomasza Jachimka) w reżyserii Jerzego Jana Połońskiego to propozycja Opery Nova w Bydgoszczy. Premiera została przygotowana na inaugurację XXIX Bydgoskiego Festiwalu Operowego. Teatr na swojej stronie internetowej informuje, że spektakl jest grany w polskiej wersji językowej, niestety, nie podaje nazwisk wybitnych autorów przekładu. Natomiast Opera Bałtycka w Gdańsku zaprasza na operetkę Imre Kálmána Księżniczka Czardasza w tłumaczeniu Jerzego Jurandota. Reżyserii podjął się debiutujący w tej roli zastępca dyrektora Opery – Jerzy Snakowski. Spektakl został bardzo dobrze przyjęty przez krytykę. Pisano wręcz o „uratowaniu honoru opery” w tym sezonie. Krainę uśmiechu, najważniejsze dzieło twórcy operetki wiedeńskiej Franza Lehára powstałe w 1929 roku można obejrzeć w Mazowieckim Teatrze Muzycznym w Warszawie w adaptacji i reżyserii Wojciecha Adamczyka. W Teatrze Rozrywki w Chorzowie Magdalena Piekorz wystawiła musical komediowy Tootsie z librettem Roberta Horna w przekładzie Daniela Wyszogrodzkiego powstałym na podstawie fabuły autorstwa Dona McGuire’a i Larry’ego Gelbarta i w reżyserii Sydneya Pollacka. Instytucja Kultury Katowice – Miasto Ogrodów postawiła na Zemstę Nietoperza Johanna Straussa w tłumaczeniu Juliana Tuwima i w reżyserii Grzegorza Eckerta. W spektaklu występują studenci Wydziału Wokalno-Aktorskiego Akademii Muzycznej w Katowicach oraz Orkiestra MASO z Charkowa. Opera Krakowska zaprosiła widzów na musical Kopernik Ałbeny Grabowskiej z piosenkami Daniela Wyszogrodzkiego w reżyserii Jakuba Szydłowskiego (grany na Dziedzińcu Arkadowym Zamku Królewskiego na Wawelu, natomiast prapremierowe pokazy odbyły się na Wzgórzu Katedralnym we Fromborku). Libretto odwołuje się do najważniejszych wydarzeń z życia Kopernika: studiów w Krakowie, Padwie i Bolonii, następnie posługi kanoniczej, praktyki lekarskiej i badań astronomicznych prowadzonych we Fromborku oraz powstania i publikacji dzieła De revolutionibus. Nie ma w nim natomiast najmniejszej wzmianki o rodzinnym Toruniu. Pojawia się również wątek relacji z Anną Schilling, ale w spektaklu pozostaje ona tylko gospodynią Kopernika. Jak napisał w recenzji z prapremierowego pokazu we Fromborku Witold Mrozek w „Gazecie Wyborczej” – to „katolicki spektakl familijny”, który przedstawiono „na kościelnym dziedzińcu wśród reklamowych balonów głównego mecenasa – Orlenu”.

Teatr TV

Od lat Teatr Telewizji nie rozpieszcza (coraz skromniejszej grupy) widzów. W latach 1980–2000 każdy ze spektakli oglądało średnio 27 procent widzów, dziś publiczność poniedziałkowego Teatru TV to niespełna 2 procent. Średnia widownia pokazywanych w TVP 1 spektakli wyniosła 237 tys. osób.

Wiosną odbyły się dwie premiery z tekstami naszych twórców. Barwy uczuć – scenariusz został oparty na dwóch dramatach Alfreda de Musseta – Kaprys i Drzwi muszą być albo otwarte albo zamknięte (oba w tłumaczeniu Jerzego Lisowskiego) w adaptacji i reżyserii Przemysława Stippy. Spektakl został zainspirowany przedstawieniem pod tym samym tytułem zrealizowanym w Teatrze TV w 1960 roku, którego ani scenariusz, ani nagranie nie zachowały się. Druga premiera to Sen nocy letniej Williama Shakespeare’a w przekładzie Macieja Słomczyńskiego i w reżyserii Wojciecha Adamczyka. Ta pięcioaktowa komedia (tutaj w godzinnym spektaklu) została zrealizowana w telewizji po raz pierwszy, natomiast w teatrze żywego planu miała niemal 120 wystawień.

Teatr Polskiego Radia

W teatrze radiowym nadal bez zmian. Powstają słuchowiska rocznicowe, patriotyczne i głównie oparte na tekstach klasyków. Beniowski Juliusza Słowackiego w adaptacji i reżyserii Łukasza Borkowskiego w Radiu RDC zrealizowany został ze studentami aktorstwa warszawskiej Akademii Teatralnej. Słuchowisko Mały Książę Antoine’a de Saint-Exupéry’ego w przekładzie Jana Szwykowskiego (reżyseria Kamil Maria Małanicz) przygotowano z okazji 80-lecia pierwszego wydania książki. W związku ze 150 rocznicą urodzin Wojciecha Korfantego, który decyzją Sejmu RP został patronem roku 2023, Mariusz Malec (autorska adaptacja i reżyseria) przygotował słuchowisko Trzy dni Korfantego oparte na motywach książki Korfanty. Silna bestia pióra Józefa Krzyka i Barbary Szmatloch. Cień na podstawie prozy (Echa leśne i Uroda życia) Stefana Żeromskiego w adaptacji Iwony Rusek i reżyserii Michała Zdunika to kolejna propozycja słuchowiska patriotycznego: „Urodziłem się pośród polskich grobów”, stwierdza bohater, a w zapowiedzi na portalu radia czytamy: „Grób ojca staje się dla syna kolebką życia i duchowego zmartwychwstania”. Na Dzień Matki przygotowano słuchowisko Matka odchodzi wg poezji Tadeusza Różewicza w adaptacji Łukasza Borkowskiego i Michała Zdunika (i w jego reżyserii). Radio Kraków zaprosiło na słuchowisko na podstawie komedii Ciotunia Aleksandra Fredry w adaptacji i reżyserii Józefa Opalskiego (z Anną Polony w roli tytułowej). Ta mniej znana i rzadko wystawiana sztuka pojawiła się w radio z okazji Roku Aleksandra Fredry ustanowionego Przez Sejm w 230 rocznicę urodzin komediopisarza. Powstało też słuchowisko bez okazji rocznicowej: Król mrówek Zbigniewa Herberta w adaptacji i reżyserii Adama Wojtyszki. To autorska „prywatna mitologia”, w której występują nie główne, lecz poboczne postaci z mitologii – bogowie, herosi oraz ludzie zaplątani w mity. Jedyna sztuka współczesna (naszych autorów), jaka doczekała się wiosną premiery w Polskim Radio to Nie przeszkadzajcie mi słuchać słowików Marka Kochana w reżyserii autora zainspirowana Pamiętnikiem Zdzisława Brońskiego „Uskoka”. Słuchowisko powstało z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

Nasi za granicą

W marcu w Tel Awiwie odbyło się czytanie Walizki Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk w tłumaczeniu na język rosyjski Aleksieja Kriżewskiego i w reżyserii Nikołaja Biermana. Natomiast 26 maja w Hajfie odbył się już premierowy pokaz spektaklu powstałego na bazie czytania. Rosyjski reżyser podkreśla: „gramy z aktorami repatriantami z Rosji i Ukrainy z różnych lat i nieuchronnie pokaz zamienia się w opowieść o nas samych, o utracie siebie i domu, o tożsamości i odnajdywaniu swojego miejsca w nowym świecie. W maju gramy go w święto Szawuot, dzień nadania Tory, i wydaje się, że może się z nim rymować”.

W Těšínské divadlo Scena Polska w Czeskim Cieszynie Bogdan Kokotek wyreżyserował Miarkę za miarkę Shakespeare’a w przekładzie Piotra Kamińskiego.

Nasza członkini Sasza Denisowa w Barcelonie w Centre de Cultura Contemporània de Barcelona zrealizowała monodram na podstawie swojej sztuki Moja mama i pełnowymiarowa inwazja natomiast w Bostonie w Arlekin Players Theatre wystawiła nową wersję sztuki Haga (wyreżyserowaną wcześniej w Teatrze Polskim w Poznaniu) – z dopisaną na zamówienie teatru rolą prezydenta Joe Bidena. Oba spektakle były przyjęte entuzjastycznie i zebrały wiele bardzo dobrych recenzji (w tym w „Washington Post”).

W polskim teatrze w Chicago – Teatr Nasz – Andrzej Krukowski wystawił Gąskę, komedię Nikołaja Kolady.

W marcu ukazała się antologia pięciu polskich sztuk po chorwacku: 5 suvremenih poljskih drama – wszystkie w przekładzie Jeleny Kovačić. W książce znalazły się sztuki napisane ponad 10 i więcej lat temu: Ingmara Villqista Beztlenowce, Przemysława Wojcieszka Made in Poland, Julii Holewińskiej Rewolucja balonowa, Doroty Masłowskiej Między nami dobrze jest i Maliny Prześlugi Pustostan. Obszernym posłowiem opatrzyła antologię dr Gabriela Abrasowicz (Transformacije suvremene poljske drame).

8 marca w Teatrze Jaracza w Łodzi odbyło się po 10 latach eksploatacji pożegnanie spektaklu Marzenie Nataszy w reżyserii Nikołaja Kolady według dwóch monodramów Jarosławy Pulinowicz Marzenie Nataszy i To ja wygrałam (w przekładzie Agnieszki Lubomiry Piotrowskiej). Spektakl był debiutem aktorki Agnieszki Skrzypczak, która otrzymała za tę rolę wiele nagród i wyróżnień. Pożegnalny spektakl był 150 pokazem.

Festiwale

W dniach 8 – 14 maja odbył się już 41. Festiwal Szkół Teatralnych w Łodzi organizowany przez Szkołę Filmową. Jury w składzie: Dominika Biernat – przewodnicząca, Mirosław Baka, Jacek Braciak i Tomasz Schuchardt przyznało Grand Prix w wysokości 15.000 zł ufundowane przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego dla zespołu spektaklu opartego na scenariuszu Dekalogu Krzysztofa Kieślowskiego i Krzysztofa Piesiewicza w reżyserii Pawła Miśkiewicza A najważniejsze jest… z AST Kraków, filia we Wrocławiu. I Nagroda Aktorska w wysokości 7.000 zł trafiła do rąk Kamila Pudlika z AST Kraków za rolę w spektaklu Oresteia wg Ajschylosa w reżyserii Michała Zadary (jako tłumacze sztuki wymienieni są: Michał Zadara, Weronika Zajkowska, Krzysztof Zygucki, Barbara Bendyk, Bartosz Cwaliński i Filip Lipiecki). II nagrodę w wysokości 5.000 zł otrzymała Monika Mikołajczak, zaś III w wysokości 3.000 zł – Patrycja Dąbrowska – obie za role w spektaklu A najważniejsze jest…

Zakończył się nabór do III edycji AURORY. Nagrody Dramaturgicznej Miasta Bydgoszczy. Na konkurs nadesłano 257 tekstów z 17 krajów, wśród których znalazły się 54 dramaty w języku angielskim, 134 – w języku polskim, 38 – w języku rosyjskim oraz 31 – w języku ukraińskim. W pierwszym etapie konkursu jury wybierze 5 finałowych tekstów, które ogłoszone zostaną w czerwcu. Następnie pięcioosobowa Kapituła wyłoni zwycięski tekst i przyzna AURORĘ – Nagrodę Dramaturgiczną Miasta Bydgoszczy w wysokości 50.000 zł, zaś wszyscy finaliści otrzymają Nagrody Stowarzyszenia ZAiKS w wysokości 5.000 zł.

Finałowe teksty zostaną zaprezentowane w formie szkiców scenicznych podczas XXII edycji Festiwalu Prapremier, który odbędzie się w Teatrze Polskim w Bydgoszczy w drugiej połowie października. Podczas gali finałowej zostanie ogłoszony laureat bądź laureatka AURORY 2023.

W marcu odbyła się XV edycja Tyskiego Festiwalu Monodramu MoTyF. Jury w składzie: Anna Kramarczyk, Katarzyna Flader-Rzeszowska, Andrzej Seweryn i Paweł Drzewiecki obejrzało dziewięć spektakli konkursowych. Jak podkreślali przedstawiciele jury: „Zobaczyliśmy spektakle sięgające wielkiej literatury, oparte na formie i animacji, a także przedstawienia o ogromnym zaangażowaniu społecznym. Poziom tegorocznego Festiwalu jury ocenia jako bardzo wysoki i dziękuje wszystkim uczestnikom za ich wrażliwość, zaangażowanie i kreatywność w dzieleniu się własną wizją świata”.

Jury przyznało następujące nagrody: Grand Prix w wysokości 7000 zł dla Aleksandry Gosławskiej – „Za śmiałe wyrażenie głosu pokolenia młodych artystów przy pomocy bogatej palety środków teatralnych w monodramie Stand up” (aktorka jest też autorką monodramu opowiadającego o jej drodze do aktorstwa i aktorstwie w ogóle), a także trzy równorzędne nagrody, każda w wysokości 4000 zł, dla: Katarzyny Faszczewskiej „za stworzenie portretu współczesnej kobiety poprzez twórcze przywrócenie osoby i poezji Anny Świrszczyńskiej” w spektaklu Jestem baba. Rzecz być może o Annie Świrszczyńskiej w reżyserii Anny Gryszkówny; Grzegorza Piekarskiego za „artystyczną odwagę w demaskowaniu mechanizmów hipokryzji i podwójnej moralności w polskim społeczeństwie” w spektaklu Wyznania w reżyserii Stanisława Miedziewskiego oraz dla Pawła Zieglera za „prawdę sceniczną i prostotę środków aktorskich w ukazaniu dramatycznej historii Ślązaków, która staje się opowieścią o współczesnej Polsce” w spektaklu Kaczmarek w reżyserii Małgorzaty Paszkier–Wojcieszonek.

Również w marcu we Wrocławiu odbył się 43. Przegląd Piosenki Aktorskiej. 31 marca ogłoszono laureatów Konkursu Aktorskiej Interpretacji Piosenki, Nurtu Off oraz pozostałych nagród i wyróżnień 43. Przeglądu Piosenki Aktorskiej. Jury Konkursu Aktorskiej Interpretacji Piosenki w składzie: Joanna Duda, Ralph Kaminski, Anna Kazejak, Filip Łobodziński i Krzysztof Mieszkowski, przyznało Grand Prix – statuetkę Złotego Tukana oraz 25.000 zł, Marinie Mashtaler. Jury tak uzasadniło swój wybór: „to największa osobowość wieczoru; niesamowita barwa głosu; absolutnie prawdziwa; dwie piękne odsłony utworów; silne i eleganckie w przekazie”. Nagrodę wręczył prezydent miasta Wrocławia Jacek Sutryk. Marina Mashtaler jest aktorką wrocławskiego Teatru Ej. Aj. Zaśpiewała piosenkę Mgła (tekst: Marina Mashtaler, muzyka: Marina Mashtaler, Johannes Niehaus) oraz Die Moritat von Mackie Messer (muzyka: Kurt Weil, słowa: Bertolt Brecht). Tukana Dziennikarzy otrzymał Jan Wieteska – za „miks wrażliwości, uważnej interpretacji i precyzji w przełożeniu własnego odczytania tradycyjnej polskiej kolędy, tekstów Artura Rojka i Toma Waitsa, na komunikat dotykający widza. W wykonaniu Wieteski trzy piosenki układają się w opowieść, w której zderza się troska o drugiego człowieka zaklęta w kulturowy kod z rozpaczliwą daremnością takich gestów wobec prawdziwej rozpaczy, bezradności, strachu. To jest właśnie ta część, której mamy już dość, kiedy nikt nie słyszy, nie chce usłyszeć naszego krzyku”. Nagrodę wręczyła Magda Piekarska, dziennikarka i recenzentka teatralna. Jan Wieteska jest aktorem Teatru Ateneum i studentem Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Zaśpiewał Gdy śliczna Panna / Beksa (muzyka: kompozytor nieznany / Artur Rojek, Bartosz Dziedzic; słowa: autor nieznany/ Artur Rojek, Bartosz Dziedzic) oraz Część, której masz już dość z muzyką i słowami Toma Waitsa, w tłumaczeniu Romana Kołakowskiego.

Nagroda Stowarzyszenia Autorów ZAiKS za najlepsze wykonanie piosenki polskiej – 10.000 złotych, również trafiła do Jana Wieteski. Nagrodę wręczył Rafał Bryndal, członek Zarządu Sekcji D Stowarzyszenia Autorów ZAiKS i redaktor naczelny kwartalnika „Wiadomości ZAiKS”.

Jury Nurtu Off w składzie: Anna Herbut, Martyna Majewska i Jerzy Sotomski przyznało nagrodę Tukan Off dla spektaklu Debil/i_stu_las – „za zespołowość, uważność na osoby partnerujące. Za jechanie po bandzie oraz za spójność performatywnych, formalnych i wizualnych elementów spektaklu. Za polityczność, bezpardonowość, odwagę, ostry i krytyczny komentarz do rzeczywistości”. Wyróżnienie Off otrzymał spektakl Do hymnów – „za koncept, za brawurowe połączenie lekkości i absurdu z powagą tematu spektaklu. Za piruety wokół ustawy. Za tropienie anachronizmów budujących tożsamość narodową i sugestię zbiorowej terapii regresywnej”. Kolejne Wyróżnienie Off jury przyznało przedstawieniu Jak zostałem nacjonalistą – „za odważne rozpoznania mechanizmów opresji systemowych. Za podejmowanie ryzyka. Za samoświadomość, za krytyczny namysł nad propagandą i odważne użycie jej jako strategii performatywnej”. Wyróżnienie Off otrzymała też Aleksandra Andrzejewska za spektakl Teraz? – „za bezpretensjonalne wykonanie piosenki o niemocy wyjścia z niemocy, za swobodę na scenie, za technikę”. Kolejne Wyróżnienie Off „za offowe political fiction. Za humor i cięty dowcip, błyskotliwość, odważne balansowanie na granicy dobrego smaku” trafiło do ekipy zaangażowanej w realizację filmu do spektaklu Rodowitch. Ostatnie Wyróżnienie Off jury przyznało przedstawieniu Albertem Będę Mapetem Podróży Kaśką Kropką – „za przejmującą, osobistą wypowiedź, konsekwencję w prowadzeniu dramaturgii, której nie da się doprowadzić do końca, za strukturalne niespodzianki”.

Nagroda Tukan Off Publiczności została przyznana spektaklowi Debil/i_stu_las Teatru Odnalezionego. Kapituła im. Aleksandra Bardiniego przyznała Nagrodę – Dyplom Mistrzowski i statuetkę Tukana Kapituły – Bartoszowi Porczykowi. Nagrodę wręczył Wojciech Kościelniak, przewodniczący Kapituły.

PPA miał mocny program przedstawień teatralnych. Hitami były: King size – pełen absurdalnego humoru pastisz “wieczoru pieśni” w reżyserii „giganta europejskiej sceny teatralnej” Christopha Marthalera z Theater Basel i Théâtre Vidy-Lausanne; Kora. Boska wg scenariusza, w reżyserii i głównej roli Katarzyny Chlebny z Teatru Nowego Proxima w Krakowie (u wrót nieba na Korę czekają trzy Maryjki, które zaprowadzą ją przed sąd ostateczny, gdzie ta zaśpiewa o życiu pełnym cudów i koszmarów) i musical 1989 z krakowskiego Teatru im. Słowackiego i gdańskiego Teatru Szekspirowskiego w reżyserii Katarzyny Szyngiery.

W maju w Teatrze Baj Pomorski odbyły się 37. Toruńskie Spotkania Jednego Aktora. Widzowie obejrzeli 9 przedstawień. Festiwal zdominowały kobiety. Na scenie wystąpiło dwóch mężczyzn: Damian Droszcz z monodramem Ściana (scenariusz i reżyseria Agnieszka Płoszajska) oraz Remigiusz Grzela, który wygłosił monolog poświęcony Barbarze Krafftównie, połączony z pokazem fragmentów spektakli oraz filmu dokumentalnego. Pozostałe prezentacje były w wykonaniu aktorek. Fizyka kwantowa. Czyli rozmowy nigdy nieprzeprowadzone to monodram Julii Wyszyńskiej w jej reżyserii (ona jest też autorką tekstu). Paulina Stolarczuk – laureatka Festiwalu „Sam na Scenie” w Słupsku zagrała monodram Czechło wg reportażu Angeliki Kuźniak Soroczka (scenariusz napisały Magdalena Płaneta i Paulina Stolarczuk, wyreżyserowała Magdalena Płaneta), Zuzanna Bernat wystąpiła w spektaklu Jordan Anny Reynolds i Moiry Buffini (w przekładzie Ewy Krasińskiej) w reżyserii Doroty Landowskiej (która sama grała ten monodram przez kilkanaście lat), zaś Anna Seniuk w monodramie Księga ziół i nie tylko. Monodram powstał z inicjatywy Anny Seniuk i jest w pełni autorską wypowiedzią sceniczną, swoistą wiwisekcją własnej drogi artystycznej i doświadczeń życiowych. W spektaklu, obok fragmentów z Księgi ziół Sándora Máraiego (w przekładzie Feliksa Netza), pojawiają się wiersze Zbigniewa Herberta, Małgorzaty Hillar, Ludmiły Marjańskiej, Tadeusza Różewicza, Wisławy Szymborskiej, Anny Świrszczyńskiej i ks. Jana Twardowskiego. Na festiwalu zaprezentowano również Nadbagaż Iwony Kusiak w reżyserii Rafała Matusza i w wykonaniu Karoliny Miłkowskiej-Prorok, jak i Raz dokoła. Kobiety Wesela na podstawie Wesela Stanisława Wyspiańskiego – tekst opracowała, wyreżyserowała i zagrała Kinga Kowalska, Stryjeńska. Let’s dance, Zofia! wg sztuki Anny Dudy, w reżyserii Joanny Lewickiej i w wykonaniu Doroty Landowskiej oraz W maju się nie umiera. Historia Barbary Sadowskiej Piotra Rowickiego w reżyserii Anny Gryszkówny z Agnieszką Przepiórską w roli matki Grzegorza Przemyka.

W maju Teatr Powszechny w Łodzi poinformował o wynikach 7. ogólnopolskiego konkursu „Komediopisanie” na napisanie współczesnej polskiej komedii. Jury w składzie: Ewa Pilawska, Małgorzata Bogajewska, Dominika Łarionow, Piotr Dzięcioł, Paweł Szkotak i Jacek Wakar, po przeczytaniu 125 zakwalifikowanych prac, przyznało trzy nagrody i jedno wyróżnienie. Pierwszą nagrodę 25.000 zł przyznano sztuce Zielona polana autorstwa Pawła Mossakowskiego. Drugą nagrodę (20.000 zł) zdobyła Kamienica przy teatrze Jerzego Rubaszewskiego, trzecią (15.000 zł) – Dzień ósmy Katarzyny Knychalskiej. Wyróżnienie (10.000 zł) zdobyła sztuka VHS Marcina Bałczewskiego. „Wszystkie prace konkursowe opatrzone były godłem. To zawsze elektryzujący moment, gdy po wyborze zwycięskich sztuk sekretarz konkursu otwiera koperty i dowiadujemy się, kto w tym roku zwyciężył. Zawsze jesteśmy ciekawi, czy nagrody otrzymali autorzy z dorobkiem czy debiutanci” – podkreśliła Ewa Pilawska. „Komediopisanie” to jedyny w Polsce konkurs dramaturgiczny, który w całości poświęcony jest gatunkowi komediowemu. Jego pierwsza edycja odbyła się w 2008 roku. Niestety, to kolejny konkurs dramaturgiczny przejmujący prawa od autorów. W regulaminie czytamy: „Zgłoszenie pracy do konkursu jest związane z nieodpłatnym udzieleniem na rzecz Organizatora […] licencji nieograniczonej czasowo ani terytorialnie, na zasadach wyłączności, w zakresie: realizacji i pierwszego wystawienia spektaklu teatralnego opartego na zgłoszonej pracy (prapremiery), publikacji w wydawnictwach wydawanych przez Organizatora (w tym również z formie elektronicznej oraz w Internecie) oraz rozpowszechniania pracy konkursowej w ramach powyższych wydawnictw.”

22 kwietnia w Domu pod Królami odbyła się uroczystość wręczenia Nagród ZAiKSu. Od kilkudziesięciu lat nagrody przyznawane są twórcom za wyjątkowy wkład w rozwój polskiej kultury a także zaangażowanie w działalność Stowarzyszenia. Wyróżniono 15 osób, w tym, czworo tłumaczy, których wybrały zarządy Sekcji C i F Stowarzyszenia: dwoje tłumaczy literatury polskiej na języki obce i dwoje tłumaczy literatury obcej na język polski. Renate Schmidgall studiowała slawistykę i germanistykę w Heidelbergu. Ponad 10 lat pracowała w Deutsches Polen Institut w Darmstadt. Za przekłady współczesnej polskiej prozy i poezji otrzymała nagrodę im. Jane Scatcherd, Europejską Nagrodę dla Tłumaczy Miasta Offenburg, nagrodę im. Karla Dedeciusa oraz nagrodę im. Johanna Heinricha Vossa Niemieckiej Akademii Języka i Poezji. Tłumaczyła poezję m.in. Ryszarda Krynickiego, Adama Zagajewskiego, Stanisława Barańczaka, Wisławy Szymborskiej, Zbigniewa Herberta oraz prozę m.in. Witolda Gombrowicza, Pawła Huelle, Stefa Chwina, Andrzeja Stasiuka, Hanny Krall.

Charles Kraszewski studiował m. in. na UJ w Instytucie Badań Polonijnych. Doktorat obronił na Penn State University. Autor kilkunastu książek o literaturze polskiej a także tłumacz. Przełożył m.in. Dziady Adama Mickiewicza, Nie-Boską komedię Zygmunta Krasińskiego czy Odprawę posłów greckich Jana Kochanowskiego. Otrzymał Nagrodę Związku Pisarzy Polskich na Obczyźnie za upowszechnianie kultury i literatury polskiej.

Dorota Dobrew, absolwentka bohemistyki na Uniwersytecie Warszawskim, pracowała naukowo na UW. Tłumaczy głównie z języka czeskiego, ale również z języka bułgarskiego. Laureatka Nagrody „Literatury na Świecie” oraz Premia Bohemica przyznawaną za popularyzację czeskiej kultury. Tłumaczyła poetów jak Vítězslav Nezval, Jaroslav Seifert, Jan Zahradníček, Petr Placák, Ivan Martin Jirous, Egon Bondy, Petr Hruška, Petr Borkovec, czy Jaromír Typlt. Przekładała także dzieła prozaików, w tym Antonína Bajaji, Emila Hakla, Jiřígo Hájíčka, Petry Hůlovej, Tomáša Zmeškala i Květy Legátovej.

Małgorzata Semil, absolwentka wydziału anglistyki na Uniwersytecie Warszawskim. Redaktorka w miesięczniku „Dialog”, była kierowniczką literacką w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Tłumaczka ponad 150 sztuk teatralnych brytyjskich, amerykańskich, australijskich, irlandzkich, kanadyjskich, nowozelandzkich i afrykańskich, m.in. Edwarda Albee’ego, Neila Labute’a, Doris Lessing, Briana Friela, Christophera Hamptona, Martina McDonagha, Willy’ego Russela, Judith Thompson czy Caryl Churchill. Przewodnicząca Sekcji Autorów Dzieł Dramatycznych ZAiKSu.

W kwietniu odbyła się szósta edycja organizowanych co dwa lata Gdańskich Spotkań Literackich – Odnalezione w Tłumaczeniu. Podczas Spotkań wręczana jest Nagroda Translatorska: Nagroda im. T. Boya-Żeleńskiego za całokształt twórczości. W tym roku laureatem został Ireneusz Kania – jego dorobek obejmuje kilkadziesiąt pozycji we wszystkich gatunkach tłumaczonych z piętnastu języków, przyswoił polszczyźnie całe obszary kulturowe, m.in. kultury tybetańskiej, hebrajskiej, rumuńskiej, nowogreckiej, niemieckiej, francuskiej i włoskiej; oraz Nagroda w kategorii „przekład dzieła”, którą otrzymali dwaj tłumacze książki Zniknięcia Georges’a Pereca – René Koelblen i Stanisław Waszak. Ta edycja Odnalezionego w Tłumaczeniu w całości była poświęcona przekładom tekstów dla teatru. Wykład inauguracyjny wygłosiła wybitna reżyserka teatralna Anna Augustynowicz. W cyklu autor/ka i jej/jego tłumacze wystąpiła Małgorzata Sikorska-Miszczuk oraz jej tłumacze Kinga Joucaviel (na język francuski), Roman Sikora (na język czeski) i Andreas Volk (na język niemiecki). Drugiego dnia festiwalu odbyła się debata „Tłumaczenie w teatrze: kto, co, jak i kiedy?” między Iwoną Nowacką, Zofią Szymanowską i Agnieszką Lubomirą Piotrowską. Tłumaczki opowiadały o specyfice pracy translatorskiej dramatu/materiału do wystawienia na scenie, przywoływały przykłady pracy dla konkretnych teatrów, reżyserów, współpracy z dramatopisarzami. Rozmawiano też o „niewidzialności” tłumacza dramatu, naruszaniu jego praw autorskich. Agnieszka Lubomira Piotrowska podkreślała znaczenie ochrony praw tłumaczy i ich dzieł przez ZAiKS. Odbyło się również spotkanie na temat obecności w Europie dramatu ukraińskiego, a także tradycyjny dla festiwalu sparing tłumaczek: Monika Muskała i Agnieszka Kowaluk przetłumaczyły fragment dzieła Elfriede Jelinek (obie tłumaczyły już dzieła tej autorki) i publicznie omawiały swoje przekłady. Ostatniego dnia festiwalu zaproponowano dwie interesujące debaty: „Kto dziś potrzebuje dramatu? O współczesnym polskim dramatopisarstwie”, w której uczestniczyli dramatopisarze Weronika Murek, Mateusz Pakuła i Mateusz Górniak. Rozmowa głównie dotyczyła niewidzialności dramatu we współczesnej literaturze, wykluczeniu go z literatury drukowanej, dyskutowanej, opisywanej przez krytyków oraz o rzeczywistości teatralnej, w której dramat wydaje się już niepotrzebny. Punktem wyjścia był tekst Mateusza Pakuły Dramat to nie literatura opublikowany w Dwutygodniku. W drugiej debacie „Fachy teatralne: reżyser, dramaturg i tłumacz” uczestniczyli dramaturg Piotr Gruszczyński, reżyserka Katarzyna Kalwat oraz tłumacze sztuk i scenariuszy teatralnych Monika Muskała i Andreas Volk, opowiadając o swoich profesjach i obecności przy poszczególnych etapach produkcji teatralnej.

W maju odbyły się 43. Warszawskie Spotkania Teatralne przygotowane po raz pierwszy przez nowy zespół kuratorski: Monika Strzępka, Dorota Kowalkowska, Agata Adamiecka i Jan Czapliński. Program składający się z najciekawszych przedstawień minionego roku był tak interesujący dla widzów, że bilety na większość przedstawień wyprzedały się w ciągu jednego dnia. Obok słynnego musicalu 1989 (bilety na 5 pokazów sprzedano w kilka minut) w reżyserii Katarzyny Szyngiery z dwóch teatrów: im. Słowackiego w Krakowie i Szekspirowskiego w Gdańsku oraz głośnej Śmierci Jana Pawła II w reżyserii Jakuba Skrzywanka z Teatru Polskiego w Poznaniu pojawiły się na afiszu spektakle z mniejszych miast: Szczecina (Spartakus. Miłość w czasach zarazy w reżyserii Jakuba Skrzywanka zwracający uwagę na problem rosnącej liczby samobójstw dzieci w Polsce), Gniezna (Miła robótka w reżyserii Agnieszki Jakimiak, spektakl inspirowany książką Ewy Stusińskiej Miła robótka. Polskie świerszczyki, halekiny i porno z satelity), Kielc (Ale z naszymi umarłymi wg książki Jacka Dehnela w adaptacji Michała Kmiecika i w reżyserii Marcina Libera), Olsztyna (Łatwe rzeczy w reżyserii Anny Karasińskiej i Czas porzucenia według prozy Eleny Ferrante w reżyserii Weroniki Szczawińskiej) i Wałbrzycha (Niewolnica Isaura w reżyserii Martyny Majewskiej spektakl komediowy o najpopularniejszym serialu przełomu lat 80/90).

Źródło:

Materiał nadesłany

Realizacje repertuarowe