Inne aktualności
- Wrocław. Prapremiera „Heks” w Teatrze Polskim w Podziemiu 04.02.2025 20:43
- Warszawa. „Trzy piórka” w Teatrze Guliwer – premiera w sobotę 04.02.2025 17:57
- Wrocław. Prapremiera Requiem Krauzego na 60. Międzynarodowym Festiwalu Wratislavia Cantans 04.02.2025 16:18
- Gdańsk. Premiera „Potopu” w Wybrzeżu przełożona na 29 marca 04.02.2025 16:02
- Kielce. Czytanie, spektakle i joga. Walentynki w Teatrze Żeromskiego 04.02.2025 15:07
- Lublin. Trwa nabór na spotkanie artystów sieci CreArt w portugalskim Aveiro 04.02.2025 14:25
- Toruń. XXXIII Alternatywne Spotkania Teatralne „Klamra” – w marcu 04.02.2025 14:04
- Kraków. W Teatrze Nowym Proxima rozpoczęły się próby do spektaklu o Ryszardzie Riedlu 04.02.2025 13:21
- Kraków. Brązowe Medale „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” dla Moniki Kufel i Michała Nowickiego 04.02.2025 12:34
- Kielce. Jednak nie Kotański, a Klata dyrektorem Teatru Narodowego 04.02.2025 12:24
- Rzeszów. Teatr Przedmieście zaprasza na koncert „Występne piosenki” 04.02.2025 12:08
- Zielona Góra. „Drakula” dla dzieciaków w Lubuskim Teatrze 04.02.2025 11:48
- Częstochowa. Belgijski dyrygent poprowadzi koncert w Filharmonii Częstochowskiej 04.02.2025 11:45
- Słupsk. „Osobliwe zdarzenie” w ramach Czwartku Dorosłego Widza w Teatrze Tęcza 04.02.2025 11:31
Magdalena Sroka, była szefowa Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, wygrała w drugiej instancji proces z resortem kultury o bezpodstawne zwolnienie z pracy.
Minister kultury Piotr Gliński w październiku 2010 roku odwołał Magdalenę Srokę z funkcji dyrektorki Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Według resortu kultury Sroka naraziła na szwank wizerunek Polski i polskich instytucji kultury na arenie międzynarodowej. Zarzuty związane były z listem do Christophera J. Dodda, prezesa Stowarzyszenia Amerykańskich Producentów Filmowych. W liście podpisanym przez Srokę znalazły się sugestie, że prawicowy rząd wprowadził w Polsce cenzurę. Do tego pismo napisane było dość kulawą angielszczyzną.
Sroka przyznała, że treść listu przygotowała inna osoba pracująca w PISF, a ona sama nie zapoznała się z całością przed złożeniem podpisu.
"Pod listem w istocie widnieje mój podpis, a zatem wyłącznie ja ponoszę odpowiedzialność zarówno za jego treść, jak i fakt doręczenia do adresata. Jednak list został wysłany w maju, był skierowany wyłącznie do senatora, który kilka dni po jego otrzymaniu otrzymał ode mnie przeprosiny wraz z informacją, że zawarte w liście treści nie są oficjalnym stanowiskiem PISF, uzupełnioną o opis sytuacji, w jakiej doszło do przesłania mu takiej korespondencji" - napisała szefowa PISF w oświadczeniu.