Zygmunt Józefczak był jednym z filarów Narodowego Starego Teatru (NST) w Krakowie. Znamienne, że jedną z jego pierwszych ról na deskach Starego Teatru była rola Anioła Stróża w "Dziadach" w reż. Konrada Swinarskiego - mówi PAP reżyser i dyrektor NST w Krakowie Waldemar Raźniak.
"Rolą Anioła Stróża aktor zapisał się w sposób znaczący w historii teatru polskiego, podobnie jak kilka lat później grając Maskę w +Wyzwoleniu+ w reż. Swinarskiego" - powiedział dyrektor NST w Krakowie. "Zresztą w związku z niedawnym odejściem innego, wielkiego aktora NST Jerzego Treli, przypomnieliśmy +Wyzwolenie+ Swinarskiego i tę genialną scenę, którą Trela z Józefczakiem wspólnie grali. Ona zapisała się złotymi zgłoskami w dziejach naszego teatru. Wydaje się, że ta ich interpretacja jest absolutnie niezrównana" - ocenił.
Raźniak zwrócił uwagę, że Józefczak "miał niezwykle bogaty życiorys artystyczny". "Zagrał ponad sto ról w teatrze, a jedną z ostatnich była rola Tuzenbacha w +3Siostrach+ w reżyserii Luka Percevala w NST" - mówił. "Co jest znamienne aktor rozpoczynał swoją karierę w 1969 r. właśnie rolą Tuzenbacha w +Trzech siostrach+ w reżyserii Bronisława Dąbrowskiego w krakowskiej PWST - i w ten sposób ta jego droga artystyczna się tak pięknie domknęła" - przypomniał.
Podkreślił, że "również w najnowszym repertuarze Starego Teatru można było zobaczyć wiele jego bardzo ciekawych ról". "Szczególnie interesującą i wcale nieczęstą jego cechą było to, że był bardzo otwarty na współpracę z najmłodszym pokoleniem twórców. Młodzi reżyserzy dopominali się o Zygmunta Józefczaka, chcąc z nim pracować, ponieważ wiedzieli, że z jednej strony będą mieli do czynienia z nieprawdopodobnym warsztatem i doświadczeniami aktorskimi, z których będą mogli czerpać garściami - a z drugiej z niezwykłą otwartością" - wyjaśnił dyr. NST.
"Tak naprawdę mało który aktor z tak bogatym dorobkiem potrafi być tak plastyczny w rękach młodych twórców i tak niesłychanie ich wspierający" - mówił. "Dowiódł swoich niezwykłych talentów improwizacyjnych w 2020 r. +Aktorach prowincjonalnych. Sobowtórze+ w reżyserii Michała Borczucha, a także grając Egeusza w tegorocznej premierze +Snu nocy letniej+ w reżyserii Krzysztofa Garbaczewskiego" - podkreślił Raźniak.
"Z tego okresu jego twórczości sprzed, powiedzmy, lat dwudziestu szczególne znaczenie miały jego role w spektaklach Krystiana Lupy. Pamiętamy jego niezwykle poruszającego Ostatniego Papieża w +Zaratustrze+ czy Żorża Bengalskiego w +Mistrzu i Małgorzacie+" - przypomniał.
"Jest to bardzo duża strata dla nas wszystkich. Zwłaszcza, że Zygmunt tak naprawdę do ostatnich dni był czynnym członkiem zespołu NST i wspierał nas praktycznie każdego dnia" - powiedział dyr. NST. "Bardzo smutne, kolejne odejście naszego kolegi, które wszyscy przeżywamy" - dodał.
Podkreślił, że Józefczak "był niezwykłym miłośnikiem słowa i wielkim orędownikiem poezji". "Będąc profesorem krakowskiej szkoły teatralnej, a nawet w czasie, kiedy przestał już tam prowadzić zajęcia, dzielił się słowem wielkich, wybitnych polskich twórców również w internecie" - powiedział. "Z jego bardzo ciekawymi interpretacjami utworów Zbigniewa Herberta, Juliusza Słowackiego, Cypriana Kamila Norwida możemy obcować w sieci, po prostu wyszukując nazwisko Zygmunta Józefczaka w internecie" - wyjaśnił Waldemar Raźniak.
W wieku 75 lat zmarł Zygmunt Józefczak, aktor teatralny i filmowy, który współpracował m.in. z Konradem Swinarskim, Andrzejem Wajdą i Krystianem Lupą. Informację o śmierci artysty podał w niedzielę zespół Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie, z którym aktor był związany od 1971 r.
Wiosną br. Zygmunt Józefczak miał poważny wypadek. Wskutek upadku z metalowych schodów doznał rozległego urazu czaszkowo-mózgowego.(PAP)
autor: Grzegorz Janikowski