Z recitalem pieśni kilku kompozytorów, w tym Mieczysława Karłowicza wystąpił w poniedziałek tenor Piotr Beczała w nowojorskiej Carnegie Hall. Publiczność zgotowała mu entuzjastyczne przyjęcie i czterokrotnie wywoływała do bisów.
Inne aktualności
- Łódź. Latające Talerze „Wolność, kocham i rozumiem” – protest songi na deskach Teatru Komedii 01.04.2025 18:47
- Lublin. Premiera „Niewiarygodnej historii Małej S.” w Teatrze Osterwy – w sobotę 01.04.2025 16:35
-
Warszawa. Nabór na rezydencję V4@Theatre Critics Nitra 2025 01.04.2025 16:31
- Łódź. Has – kroniki wyobraźni. Muzeum Kinematografii zaprasza 01.04.2025 15:48
- Kraków. Adam Budak wskazany na dyrektora Muzeum MOCAK 01.04.2025 15:37
- Lublin. Teatr jest wpisany w DNA Lublina 01.04.2025 15:20
-
Lublin. Złota Maska dla Wojciecha Rusina 01.04.2025 15:03
- Warszawa. W Teatrze Dramatycznym spotkanie z Agnieszką Wosińską 01.04.2025 14:13
- Kielce. Wkrótce XXIII Festiwal Tańca w KTT 01.04.2025 13:58
- Gorzów Wlkp. „Last Christmas” na Wielkanoc w Teatrze Mostów 01.04.2025 13:47
- MKiDN. Medale „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” dla artystów Sekcji Estrady ZASP 01.04.2025 12:54
- Elbląg. W Teatrze Sewruka wręczono Aleksandry 01.04.2025 12:28
-
Warszawa. Niech żyją czarownice! Premiera w Teatrze Roma 01.04.2025 12:03
-
Toruń. Wystawa „Tu były lalki. 80 lat Teatru Baj Pomorski (1945-2025)” w BCS-ie 01.04.2025 11:53
Artysta przypomniał PAP, że był to już jego trzeci solowy występ w słynnej nowojorskiej sali koncertowej.
"Zawsze staram się promować polską muzykę. Tym razem śpiewam obok Czajkowskiego, Griega, Szumana i Rachmaninowa także pieśni Mieczysława Karłowicza" – podkreślił Beczała.
Jak dodał, w Nowym Jorku jest również w trakcie prób do "Aidy" Giuseppe Verdiego w Metropolitan Opera. Wystąpi w roli Radamesa. Premierę zaplanowano w Sylwestra. 25 stycznia "Aida" będzie transmitowana do kin na całym świecie.
Poniedziałkowy recital odbył się w największej sali Carnegie Hall, Isaac Stern Auditorium.
Krytyk "Ruchu Muzycznego" i polonijnego "Kuriera Plus", Roman Markowicz, ocenił w rozmowie z PAP, że publiczność przyjmuje polskiego śpiewaka "niezmiernie entuzjastycznie". "Beczała i jego doskonały pianista Helmut Deutsch pojawili się na scenie we frakach, co dziś stanowi coraz większą rzadkość. Chwała im za to, za powrót do dawniejszych, piękniejszych norm" - powiedział Markowicz.
Piotr Beczała preferuje wykonywanie repertuaru pieśniarskiego z nut, co czasami nie dopuszcza do ścisłego kontaktu ze słuchaczami. "Na szczęście był w doskonałej formie wokalnej i jego niepowtarzalny tenor wypełnił ogromne wnętrze bez najmniejszego wysiłku" – zwrócił uwagę Markowicz dodając, że publiczność "wymusiła" na artyście aż cztery bisy: dwie kolejne pieśni Rachmaninowa, "Prząśniczkę" Stanisława Moniuszki oraz "Still wie die Nacht" niemieckiego kompozytora Carla Bohma.
Carnegie Hall, powołując się na "New York Timesa", "Opera News" czy "New York Classical Review" nazwała Beczałę "jedną z najjaśniejszych gwiazd opery, lśniącym tenorem, który niesamowicie z biegiem lat nabrał ciężaru i koloru i tchnął nowe życie w liczne kultowe role".