EN

29.08.2022, 08:37 Wersja do druku

Urodzinowa rozmowa

fot. mat. teatru

Edward Linde-Lubaszenko we wtorek świętował 83. urodziny. - Jestem dopiero w środku życia - mówi nam aktor, ale zapewnia, że żeniaczka już na pewno mu nie w głowie.

FAKT: Jak pan spędził urodziny?

Edward Linde-Lubaszenko: Tyle tych urodzin miałem, że już zapomniałem, że coś takiego istnieje. Moja córka wszystkim się zajęła i wszystko przygotowała. Jak co roku było bardzo miło i sympatycznie.

Prowadzi pan w stolicy jakieś życie towarzyskie?

- Ja się urodziłem jako dosyć rozumny i sprawny człowiek, to dlaczego mam być niedołężny teraz? Przecież 83 lata to jest wiek jeszcze całkiem, całkiem. Jestem w trzecim wieku, I więc planuję, że jeszcze może pięć czy sześć | wieków przeżyję. Jestem dopiero w środku życia. 

Gra pan w teatrze?

- W Szczecinie w Teatrze Polskim i Starym Teatrze w Krakowie. W tym pierwszym występuję w spektaklu „Dymny" na podstawie tekstów Wieśka Dymnego, którego gram.

Natomiast w Starym Teatrze w Krakowie wznowili przedstawienie Wyspiańskiego, gdzie gram Stańczyka.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Już więcej się nie ożenię.

Źródło:

Fakt nr 199

Autor:

Agnieszka Szmidt

Data publikacji oryginału:

27.08.2022