Toruńscy przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości chcą, aby marszałek województwa usunął spektakl "Śmierć Jana Pawła II" z programu Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego "Kontakt". Zarzucają sztuce obsceniczność i obrazoburczość. Teatr im. Horzycy nazywa to "próbą cenzurowania sztuki".
Wiceprezydent Torunia Adrian Mól, radny sejmiku województwa Przemysław Przybylski i radny miejski Michał Jakubaszek (wszyscy z PiS) podczas czwartkowej konferencji prasowej wyrażali swoje oburzenie spektaklem. Wskazywali m.in. na to, że sztuka jest obrazoburcza, niesmaczna, obsceniczna i "w brutalny sposób ilustruje poziom ludzkiej egzystencji i stanowi przejaw zwulgaryzowania tematyki śmierci".
Radny Przybylski skierował apel w tej sprawie do marszałka województwa z PO Piotra Całbeckiego. Środowisko PiS zwracało uwagę, że festiwal "Kontakt" odbywa się w teatrze podlegającym władzom województwa, a samo wydarzenie współfinansowane jest ze środków budżetu województwa.
"Przemysław Przybylski domaga się usunięcia spektaklu z repertuaru Festiwalu. Jest to kolejna próba cenzurowania sztuki, a zwłaszcza teatru w Polsce. Nie ma na to naszej zgody" - czytamy w oświadczeniu przesłanym mediom przez rzecznik prasową MFT "Kontakt" Martę Wudarską.
Renata Derejczyk, dyrektor festiwalu i teatru wskazała, że zaprosiła radnego Przybylskiego na niedzielny spektakl.
"Wspólnie zgodziliśmy się, że w dzisiejszym świecie śmierć jest traktowana jako tabu – umiera się w szpitalu, hospicjum, z dala od bliskich. Dlatego warto o śmierci rozmawiać i ją oswajać. Ten spektakl jest dla mnie przygotowywaniem się do odejścia i nauką, jak towarzyszyć naszym bliskim w ostatnich momentach" – wskazała Derejczyk.
Zdaniem teatru sztuka podległa różnym interpretacjom, a ocenianie spektaklu na podstawie wybranych komentarzy jest "krzywdzące dla artystów i przedstawienia".
Adrian Mól, wiceprezydent Torunia z PiS mówił o tym, że już zapoznanie się z fragmentami spektaklu powoduje, iż on sam jest oburzony tym, w jaki sposób prezentowana jest postać św. Jana Pawła II. Wskazywał m.in. na to, że nikt nie chciałby, aby prezentować publicznie tak intymne elementy życia człowieka, jakie mają miejsce podczas jego umierania. Mówił m.in. o prezentowaniu papieża-Polaka nago, z cewnikiem, podczas pomagania mu w załatwianiu czynności fizjologicznych.
Środowisko PiS wskazywało także, że marszałek województwa Całbecki wielokrotnie odwoływał się do dziedzictwa Jana Pawła II, który jest ponadto patronem województwa. Radny Jakubaszek wyraził przekonanie, graniczące z pewnością, że spektakl nie zostanie zaprezentowany, a marszałka wezwał do pracy na rzecz regionu i zajmowania się jednostkami mu podległymi zamiast budowania swojego wizerunku.
Jak wskazuje teatr reżyser sztuki Jakub Skrzywanek, w tygodniu premierowym mówił, że "wychodzimy z tej konkretnej historii, ale spotykamy się przy czymś bardzo ważnym dla naprawdę wszystkich, wierzących i niewierzących – kwestii cierpienia i umierania".
Rzecznik prasowa festiwalu dodaje, że spektakl Teatru Polskiego w Poznaniu "jest jednym z najbardziej nagradzanych spektakli ostatnich dwóch sezonów". Reżyser otrzymał za niego Laur Konrada na Festiwalu Interpretacje w Katowicach, a aktor grający główną rolę Michał Kaleta otrzymał nagrodę na Festiwalu Boska Komedia w Krakowie.