Eleganckie torebki balowe. Jak udało się pani zgromadzić ich aż tyle?
Wszystko zaczęło się od filmu „Mój stary” z 1962 roku, w którym mego filmowego męża zagrał sam Adolf Dymsza. Amer - Pol Enterprises Film Corporation kupiło ów obraz, a mnie wybrano na jego ambasadorkę. Zjechałam z dziełem Nasfetera 26 stanów. Moja amerykańska przygoda trwała rok. Luksusowe hotele, limuzyny, drogie restauracje, sen, który się spełnił.
Co torebki mają wspólnego z filmem Janusza Nasfetera?
Od 1945 roku w Ameryce mieszkała moja ciocia Irka, siostra mamy. Po wojnie uciekła, ze swego majątku w litewskim Aleksandrowie, wraz z mężem, za ocean. Zamieszkała w Filadelfii. Podczas tej filmowej podróży, odwiedziłam ją. Miło spędziłyśmy czas. A gdy po tygodniu przyszła pora się pożegnać, podarowała mi śliczną, malutką, wyszywaną perełkami torebeczkę. Cacko, które dla niej, przed wojną pięknej, młodej kobiety, było dodatkiem do balowej kreacji. Niebywałe, że uciekając z Litwy wzięła je ze sobą, choć zbyt wielu rzeczy nie mogła przecież zabrać. Ta torebeczka cioci Irki była początkiem kolekcji, kolekcji nietypowej, bo tak naprawdę ja nigdy nie szukałam tych torebek, one niejako same przyszły do mnie...