EN

24.06.2022, 13:04 Wersja do druku

To nie ludzie, to wilki

„Łubu-dubu, łubu-dubu, niech nam żyje dyrekcja naszego teatralnego klubu. Niech żyje nam" - śpiewamy pochwalnie i pokutnie o Kieleckim Teatrze Tańca.

„Ciągle pracują, wszystkiego przypilnują. Jeszcze inni, niektórzy, wtykają im szpilki. To nie ludzie, to wilki" - parafrazujemy dalej, wzór biorąc z trenera drugiej klasy Wiesława Jarząbka, który nagrywał swoje peany do urządzenia rejestrującego w gabinetowej szafie prezesa klubu sportowego Tęcza - Ryszarda Ochódzkiego.

Wokół KTT są ponoć wilki, ale jest też kilku Jarząbków. Ale po kolei.

Zaczęło się od tego, że czytelniczka, której dziecko uczęszcza na zajęcia Szkoły Kieleckiego Teatru Tańca, poskarżyła się nam na wysokie jej zdaniem opłaty przy okazji wieńczącego sezon spektaklu. Oprócz 130 zł za miesiąc musiała wykupić za pośrednictwem teatru body i buty dla dziecka za 110 zł i jeszcze zapłacić 20 zł za bilet.

Dużo? Dla kogoś może nie, dla niej akurat tak. Tym bardziej że - zwróciła uwagę - KTT jest wspierany z budżetu miasta, czyli „z naszych podatków".

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

To nie ludzie, to wilki

Źródło:

„Gazeta Wyborcza - Kielce” nr 145

Wszystkie teksty Gazety Wyborczej od 1998 roku są dostępne w internetowym Archiwum Gazety Wyborczej - największej bazie tekstów w języku polskim w sieci. Skorzystaj z prenumeraty Gazety Wyborczej.

Autor:

Grzegorz Walczak

Data publikacji oryginału:

24.06.2022