Język migowy stał się elementem debaty publicznej w Ameryce. W Stanach rozgorzała dyskusja na temat tego, czy białe osoby mogą tłumaczyć spektakle opowiadające o doświadczeniu Afroamerykanów i osób o innym pochodzeniu etnicznym. Pisze Ilaria Parogni w „The New York Times”. Publikacja w „Gazecie Wyborczej”.
Zavier Sabio dorastał bez większego kontaktu z teatrem. Kiedy jednak poproszono go, by dołączył do produkcji „A Soldier’s Play" przygotowywanej przez Roundabout Theather Company i pomógł przystosować spektakl – opowiadający o stosunkach rasowych w wojsku na amerykańskim Południu w czasach segregacji – do potrzeb widzów niesłyszących, postanowił spróbować.
„Naprawdę zależało mi na tym, by zaprezentować tę historię, jak również tę jej interpretację, z czarnej perspektywy" – opowiada przez tłumacza Sabio, który jest zarazem osobą niesłyszącą i Afroamerykaninem.
W tym celu wykorzystał własną znajomość zarówno języka migowego czarnych Amerykanów (odmiany ASL, amerykańskiego języka migowego), jak i kultury społeczności niesłyszących czarnych Amerykanów.