Warszawa od lat jest miejscem, gdzie sztuka i kultura tańca współczesnego znajdują wyjątkowe pole do rozwoju. Centralna Scena Tańca to projekt, który od swojego powstania stał się nie tylko platformą prezentacji dzieł choreograficznych, ale również przestrzenią dialogu między artystami, teoretykami oraz publicznością ze stolicy i z całej Polski. Pisze Marta Seredyńska.
Taniec odgrywa kluczową rolę w życiu kulturalnym stolicy, będąc zarówno środkiem wyrazu emocji, jak i sposobem na podejmowanie ważnych tematów społecznych. Tegoroczna edycja udowodniła, że Centralna Scena Tańca kontynuuje tę misję, oferując szeroką gamę wydarzeń artystycznych, warsztatów i projektów edukacyjnych, które każdego roku przyciągają miłośników sztuki tańca oraz osoby poszukujące inspiracji.
Regularna praktyka
Laboratoria Ruchowe to regularne wydarzenia odbywające się dwa razy w miesiącu w niedzielne wieczory w Mazowieckim Instytucie Kultury. Warsztaty i dżemy są otwarte zarówno dla osób z doświadczeniem w improwizacji czy tańcu, jak i osób, które dopiero chcą je poznać. Każde spotkanie prowadzone przez doświadczonych choreografów łączyły teorię z praktyką, dając uczestnikom narzędzia do rozwijania własnej ekspresji ruchowej.
Dżemy taneczne, będące integralną częścią laboratoriów, tworzyły przestrzeń do swobodnej improwizacji i eksperymentowania z ruchem. Były okazją do integracji środowiska tańca, wymiany doświadczeń oraz budowania relacji między osobami uczestniczącymi. Co ciekawe, program regularnych spotkań w formie laboratoriów, kuratorowany przez Klarę Łucznik gromadzi już pokaźną grupę zainteresowanych. Udowadnia to, że w ramach Centralnej Sceny Tańca udało się zbudować wspólnotę osób zainteresowanych konkretną praktyką, poszczególnymi technikami (głównie pracą somatyczną, kontakt improwizacją, praca z przestrzenią), łączeniem ruchu z improwizacją muzyczną. To w pewnością dział CST, który jednoczy wszystkich, którzy mają potrzebę eksplorowania ruchu, poznawania możliwości ludzkiego ciała, ale i połączeń z dźwiękiem. Jest czymś więcej niż cyklem warsztatów – to platforma wspólnego odkrywania i redefiniowania osobistego języka tańca.
Wyzwanie autoportretu
Autoportrety choreograficzne, stanowiące integralną część Centralnej Sceny Tańca, to cykl prezentacji, w którym polscy choreografowie odsłaniają przed publicznością swoje artystyczne ja. Każdy z zaproszonych twórców, reprezentujących różnorodne formy i techniki tańca, samodzielnie decyduje o formie scenicznej swojego autoportretu, co czyni każde wydarzenie unikalnym i niepowtarzalnym. Żaden z wieczorów, które realizowane były do tej pory nie miał miejsca już później, przez co publiczność, która w nim uczestniczyła może mieć poczucie przeżycia wyjątkowego spotkania z twórczością danej osoby.
Autoportrety choreograficzne nie tylko przybliżają sylwetki poszczególnych twórców, ale także stwarzają przestrzeń do refleksji nad kondycją i kierunkami rozwoju tańca współczesnego w Polsce. Dzięki temu cyklowi, widzowie mogą lepiej zrozumieć motywacje i konteksty, które kształtują współczesną choreografię, a także docenić indywidualność i odwagę artystów w dzieleniu się swoją osobistą wizją sztuki. Tegoroczne prezentacje: Marii Stokłosy, Leszka Bzdyla oraz Aleksandry Dziurosz udowodniły, jak różnorodny jest polski taniec.
Cykliczne poznawanie spektakli tańca
W wielu projektach dotyczących tańca, czy szerzej: sztuk performatywnych, bardzo często główna osią są prezentacje spektakli. Warto podkreślić, że w Centralnej Scenie Tańca mamy sześć działów, działających na równych prawach, wzajemnie się uzupełniających. Scena CST jest jednym z nich, realizowany jest w trzech blokach: „Taniec, dialog, człowiek, kultura”, „Scena otwarta dla młodych” oraz „Taniec i Nowe Media”.
Bardzo ważne jest, że w ramach CST szansę na prezentację szerszej publiczności otrzymują młodzi twórcy. Po raz kolejny do Mazowieckiego Instytutu Kultury powrócił zespół Chopin University Dance Company, tym razem z pracą „POD PŁA_CZEM” w choreografii Alisy Makarenko. Prezentacja zespołu to zawsze okazja do podziwiania grupowej choreografii, przetańczonej, pełnej dynamiki. Bardziej performatywny wymiar miały z kolei prace „Sport” (choreografia Patryk Gorzkiewicz oraz tancerze) czy „LUXA” (Agata Życzkowska), gdzie tematyka związana była tematami społecznymi, związkom z ekonomią czy polityką.
Edukacja poprzez różnorodne wydarzenia
Zaznaczyć należy że całoroczny program Centralnej Sceny Tańca bogaty jest w propozycje o charakterze edukacyjnym. Mimo że wiele wydarzeń ma charakter artystyczny, daje możliwość realizacji wizji poszczególnym twórcom, istotne są także wszystkie inicjatywy, promujące taniec, docierająca do różnorodnych grup, angażujące publiczność we współtworzenie działań. W tym roku zrealizowane zostały dwa projekty animacyjne: jeden przeznaczony dla kobiet, drugi – dla młodzieży. „Supły, kolory, moc” – to praca w reżyserii Pauliny Święcańskiej, z udziałem grupy kobiecej, opowiadająca o miłości i jej różnych obliczach. Co ważne, część z uczestniczek kontynuowała współpracę z CST po zeszłorocznym projekcie animacyjnym, co udowadnia jak wartościowe i angażujące są to działania. Drugi projekt, w którym za prowadzenie procesu odpowiadał Łukasz Wójcicki poświęcony został z kolei tematowi porażki. Wraz z młodymi dorosłymi (osoby do 26. roku życia) artysta zastanawiał się nad skąd ona pochodzi, a także czy zazwyczaj binarny podział na sukces i porażkę musi być jedynym nam znanym.
Inne działy Centralnej Sceny Tańca, które zdecydowanie pobudzały do własnych poszukiwań, ale i refleksji to Site-specific. W ramach niego odbyły się dwa różnorodne projekty – jeden zespołowy, drugi – bardziej kameralny. W „Libertas” Gosia Mielech wraz z kilkunastoosobowym kobiecym zespołem skupiła się na temacie wolności, niezależności, ale i odpowiedzialności. Z kolei Magdalena Przybysz i Michał Przybyła kontynuowali rozpoczęty wcześniej cykl choreomozaik, zwracając się w stronę rzeźby Syreny nad Wisłą, oddając jej głos, łącząc przeszłość z teraźniejszością i przyszłością. Natomiast Kino Tańca Online stało się przestrzenią, która umożliwiła szerokiej publiczności zanurzenie się w świat tańca współczesnego bez ograniczeń geograficznych. Dzięki wykorzystaniu przestrzeni wirtualnej zaprezentowano starannie wyselekcjonowane produkcje, łączące sztukę ruchu z filmową narracją. Projekcje obejmowały zarówno krótkie formy taneczne, jak dłuższe etiudy, ukazując różnorodność współczesnej choreografii.
Z perspektywy kuratorki
Piąta edycja Centralnej Sceny Tańca ukazała potencjał, jaki bez wątpienia drzemie w tym projekcie. Z perspektywy kuratorki działu Krytyka i teoria tańca zaznaczyć muszę, że każde wydarzenie było wyjątkowe i pobudzało do refleksji. Część z nich została zrecenzowana i zanalizowana przez osoby bardziej doświadczone w krytyce tańca, ale też przez osoby dopiero stawiające pewniejsze kroki w tej materii. Zaznaczyć należy, że praca niniejszego działu w dużym stopniu uzależniona jest od programu merytorycznego, zaproponowanego przez pozostałe kuratorki. Recenzowanie poszczególnych działań, prowadzenie rozmów z osobami je przygotowującymi czy organizowanie specjalnych paneli eksperckich zdecydowanie wzbogaca kontekst prezentacji, a także otwiera nowe ścieżki interpretacji czy poszukiwań. Tym bardziej podkreślić należy, że każdy dział programowany jest z dużą uważnością, dbałością o szczegóły oraz o wyjątkowość programu.
Tegoroczna edycja to także wydarzenie szczególne – konferencja naukowo środowiskowa „W POSZUKIWANIU BALANSU. Dobre praktyki i zrównoważony rozwój w tańcu i innych sztukach performatywnych”, podczas której do prezentowały się osoby ze środowiska tańca, teatru, performansu, poruszając różnorodne aspekty głównego tematu. Podczas czterech dni nie ustawały dyskusje, twórcze wymiany doświadczeń, pełne otwartości, ciekawości, chęci zmian. Przed nami kolejny rok – nie tylko pełen tańca, ale i oczekiwania na pokonferencyjną publikację, dzięki której powrócimy do konferencyjnych prezentacji, tematów, idei.