EN

29.06.2022, 11:30 Wersja do druku

Szymanowski według Gwizdalanki

Pierwszego sylwestra po stanie wojennym postanowiłem spędzić w Skolimowie. Ponieważ moja nie tylko solistka, lecz również przyjaciółka Delfina Ambroziak miała wolny wieczór, chętnie zgodziła się mi towarzyszyć. Gdy przechodziła korytarzem pierwszego piętra Domu Artysty Weterana, niespodziewanie zaskoczył ją widok staruszki, która, otworzywszy drzwi pokoju, zadarła nocną koszulę i... przedstawiła się: Jestem Leonia Gradstein. Pisze Sławomir Pietras w „Tygodniku Angora”.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szymanowski według Gwizdalanki

Źródło:

„Tygodnik Angora” nr 27

Autor:

Sławomir Pietras

Data publikacji oryginału:

03.07.2022