Powodem była nieszczelność szklanego dachu pomieszczeń, które znajdują się pod ziemią. - Wszystko jest pod kontrolą - uspokaja dyrektor teatru Adam Opatowicz.
fot. mat. teatru
W niedzielę, kiedy w Szczecinie bardzo padało, kilkaset osób wzięło udział w uroczystym otwarciu nowego gmachu Teatru Polskiego w Szczecinie. Były mowy, odznaczenia i premiera muzycznego, poetyckiego spektaklu „Magia obłoków" w reżyserii dyrektora teatru Adama Opatowicza.
Nieszczelny szklany dach
W holu teatru i w Sali Włoskiej, gdzie odbywały się uroczystości, było sucho, podobnie jak w innych salach. Ale woda w wyniku ulewy dostała się do niższej kondygnacji budynku. Konkretnie do magazynu dekoracji i stolarni. Jak się okazuje, nieszczelna była część szklanego dachu tych pomieszczeń. To tamtędy w czasie najbardziej intensywnej ulewy do pomieszczeń spływała woda.
– To nie jest wada budynku – uspokaja w rozmowie z „Wyborczą" dyrektor teatru Adam Opatowicz. – Te podziemne pomieszczenia zakrywa położona na płasko szyba. Wcześniej też padało i nie przeciekało, ale podczas wielkiej ulewy okazało się, że jest tam jakaś nieszczelność – dodaje dyrektor Opatowicz. Zapewnia, że główny wykonawca, czyli firma Budimex, nadzoruje naprawę tego elementu nowego teatru.
„To się mogło zdarzyć"
– Nie dało się tego wykryć wcześniej, no chyba że wylalibyśmy na tę szybę tony wody – mówi Opatowicz. – Takie rzeczy przy tak wielkiej skali budowy mogły się zdarzyć, choć nie powinny. Ważne, że sytuacja jest opanowana. Każdy może przyjść i sam się przekonać. Zapraszam.
W przebudowanym obiekcie jest scena główna z 569 miejscami na widowni, scena Teatru Szekspirowskiego z widownią na 549 miejsc, Scena Włoska mająca 508 miejsc, sala kabaretowa z 80 miejscami, scena eksperymentalna ze zmienną liczbą miejsc siedzących, wielofunkcyjna sala prób, garderoby, magazyny na teatralne rekwizyty, pomieszczenia służbowe i inne. Zagospodarowano też teren wokół Teatru Polskiego. Koszt inwestycji to ponad 200 mln zł. Rewitalizacja starej części kosztowała ok. 50 mln zł, natomiast budowa nowej, umieszczonej w skarpie – ok. 150 mln zł.