„Trzy piórka” Zuzanny Bojdy na podstawie baśni braci Grimm w reż. Darii Wiktorii Kopiec w Teatrze Lalek Guliwer w Warszawie. Pisze Anna Czajkowska w Teatrze dla Wszystkich.
Współczesna adaptacja sceniczna baśni braci Grimm „Trzy piórka” urzeka magią i humorem, pozwalając dorosłym na powrót do dawnych, często zapomnianych pragnień, a dzieciom przypomina, że wyobraźnia, proste uczucia i marzenia mają ogromną moc i przynoszą szczęście. Daria Wiktoria Kopiec, decydując się na inscenizację tej bajki w Teatrze Guliwer, zaprosiła do współpracy Zuzannę Bojdę, autorkę scenariusza przedstawienia. Spektakl, opowiadający o samoakceptacji, zrozumieniu własnych emocji, empatii oraz uczciwości wobec siebie i innych, niesie dzieciom ciekawe i niebanalne przesłanie.
Kreatywność i odkrywanie siebie
Opowieść o starzejącym się królu i jego trzech synach – dwóch starszych, uważanych za mądrych i zdolnych, oraz jednym, prostodusznym i małomównym Głuptasku – zabiera widzów do kolorowej krainy baśni i wyobraźni. Aby rozwiązać problem następstwa tronu, król stawia swoim synom rozstrzygające zadania, które mają umożliwić im udowodnienie własnej wartości, a tym samym zasłużenie na koronę i władzę.
To właśnie szczerość Głuptaska pozwala mu wygrać z braćmi. Przekaz spektaklu zachęca do swobodnego wyrażania emocji przez dzieci, bez oceniania i krytyki. „Dzisiaj to jest ten najcenniejszy skarb, który dorosły może ofiarować dziecku” – podkreśla Daria Kopiec. W „Trzech piórkach” wykorzystywane są różne formy ekspresji: aktorskie techniki przeplatają się z animacją lalek, a elementy baśniowe łączą się z odniesieniami zarówno klasycznymi, jak i współczesnymi. Wyobraźnia nie zna tu granic, a zabawne dialogi i komiczne sytuacje nie przyćmiewają głębszych znaczeń. Twórcy w prosty sposób poruszają kwestie istotne dla każdego – uczucia, odwagę i miłość, pokazując, czym jest szacunek dla innych, zwłaszcza tych słabszych, oraz ulotne szczęście, o którym marzymy. Autorka tekstu, Zuzanna Bojda, pyta, jak wielką ceną jesteśmy gotowi zapłacić za te wartości, choć często potrzeba nam tak niewiele, aby je pielęgnować.
Magia wyobraźni i humor
Wszystko odbywa się w atmosferze zabawy, bez moralizatorstwa. Nowoczesne tło sceniczne wraz z energetyczną muzyką nadają przedstawieniu kontrastów i ożywiają całą formę, wspieraną przez dynamiczne piosenki utrzymujące szalone tempo. Aktorzy z niezwykłą wprawą wcielają się w swoje role – niezawodny, pełen brawury Georgi Angiełow wyróżnia się w roli króla, a groteskowa narratorka, Katarzyna Brzozowska, dodaje spektaklowi niepowtarzalnego charakteru. Dzieciom nie przeszkadza przesadna ekspresja, która towarzyszy kreacjom Damiana Kamińskiego jako średniego brata Czarka oraz Macieja Owczarzaka, grającego najstarszego Jana. Równie szczery okazuje się być prostolinijny Głuptasek grany przez Krzysztofa Kozaka, choć można by oczekiwać od niego nieco większej ekspresji. Tryskająca energią Elżbieta Pejko wciela się w Ropuchę – raperkę, Izabela Zachowicz w jej zakochaną w muzycznych rytmach córkę – uroczą Żabkę.
Spektakl zaskakuje również ciekawymi rozwiązaniami scenograficznymi autorstwa Matyldy Kotlińskiej. Pomysłowe lalki trafiają w gusta młodych widzów, a projekcje video, choć sporadycznie wykorzystywane, dodają przedstawieniu nowoczesnego wymiaru. Ruch i taniec (Magda Fejdasz) spajają wartką akcję, a muzyka Natalii Czekały idealnie dopełnia całość.
Twórcy podkreślają, że dzięki bajkom dzieci najlepiej poznają świat rzeczywisty i w ten sposób próbują odnaleźć w nim swoje miejsce. W tej perspektywie spektakl stanowi niegasnące źródło inspiracji, czerpiąc z tradycji i nowoczesnych interpretacji starych tekstów.