Z Robertem Drobniuchem, dyrektorem Teatru Lalek Guliwer w Warszawie, reżyserem spektaklu „Sen gapę”, rozmawia Wiesław Kowalski.
Już niebawem w warszawskim Guliwerze premiera „Snu na gapę” Grzegorza Uzdańskiego w Pana reżyserii. W zapowiedzi spektaklu na stronie teatru można przeczytać: „… to niezwykle barwna opowieść o marzeniach, niewielkich smutkach i nieco większych strachach, które mieszkają w środku każdego z nas”. Co skłoniło Pana po sięgnięcie po tekst autora, który debiutuje w teatrze i która z tych emocji będzie kluczem do Pana realizacji?
Kiedy poznałem pełne dowcipu, metafor, skrzącego rytmu wiersze Grzegorza Uzdańskiego od razu zamarzyłem, aby zaprosić go do współpracy. Grzegorz ma w sobie ten stopień szaleństwa, który mnie uruchamia – komunikuje się ze światem poprzez nieokiełznaną niczym wyobraźnię oraz szczerość.
Zaś kluczem do spektaklu są marzenia – to one są pierwszą inspiracją, która stoi za naszymi decyzjami. Kiedy marzenia rodzą się w mojej głowie, lub głowach moich przyjaciół, to trzymam kciuki za ich spełnienie.
Wyjaśnijmy może jeszcze sam tytuł spektaklu, który może się wydawać dość tajemniczy i zagadkowy. Jaki związek ma w tym przypadku tytułowy Sen, który daje zresztą nazwę jednej z postaci, a w zasadzie dwóm, bo jest jeszcze drugi ważniejszy Sen Pierwszy W Kolejce, z czymś, co nazywamy robieniem czy wchodzeniem na gapę? Np. bez biletu?
Tytuł i sama historia wzięła swój początek z tekstu piosenki, którą Grzegorz Uzdański napisał w 2015 roku dla zespołu JerzIgor pt. „Sen”. Opowiada w niej o Śnie, który spóźnił się na sen – ta z pozoru abstrakcyjna scena staje się pretekstem do pełnej napięć i emocji przygody. Podobnie jest w naszym spektaklu. Sen na gapę jest tajemniczy, ale to też trochę przysłowiowa gapa, blado wypada w konkurencji np. z koszmarami. Jednak to ta gapa przeżywa niezwykłe spotkanie z Dziewczynką, które przeradza się w fantastyczną historię o przyjaźni.
A kim jest Ania, o której bohaterowie cały czas mówią, a która dopiero na końcu okazuje się być Dziewczynką cały czas uczestniczącą w akcji?
Może nie odkrywajmy zbyt wiele. Świat snów zazwyczaj jest zagadkowy.
Jest jeszcze w tej opowieści postać Orła, który sprawdza bilety w tramwaju, bo kiedy zszedł z godła okazało się, że boi się latać i teraz nad tym ubolewa, sam nazywając siebie pośmiewiskiem. To ciekawy wątek, mogący budzić różne skojarzenia? Zwłaszcza, że przy tej okazji pada słowo „hymn”?
Tak, postać Orła rodzi wiele skojarzeń, ale paradoksalnie, jak przysłuchamy się temu jakie niestworzone rzeczy opowiadają czasem najmłodsi wprawiając nas w zakłopotanie, to właśnie ona, w takim oryginalnym wydaniu, jest najbliższa dziecięcej wyobraźni. Swoją drogą, zupełnie przypadkowo, to już kolejny orzeł, którego tworzymy w scenicznym świecie wspólnie ze scenografką Kasią Proniewską-Mazurek, bo inscenizowaliśmy razem sztukę „Gniazdo” Marii Wojtyszko. Jakby nie patrzeć, zwłaszcza z perspektywy dziecka np. w szkolnej klasie, to figura która jest ciągle bardzo blisko nas.
Jest jeszcze tramwaj, grająca szafa, plac zabaw, bieszczadzka hala… No dobrze, ale nie zdradzajmy już więcej… Wszystko to razem wydaje się dość abstrakcyjne, choć może tylko pozornie… Jakimi środkami chce pan ten dziwny świat i tęsknotę do krainy snów pokazać dzieciom? No i tę całą rzeczywistości, która kłębi się w głowie Ani?
Od dobrych kilku lat współpracuję z inspirującymi artystami, z którymi wspólnie eksperymentujemy plastycznie w przestrzeni sceny: ze wspomnianą już scenografką Kasią Proniewską-Mazurek, reżyserem światła Protem Jarnuszkiewiczem, choreografem Błażejem Twarowskim. Bardzo się cieszę z ponownej pracy z kompozytorem Piotrem Kurkiem (wiele lat temu realizowaliśmy razem spektakl „Mikrokosmos. Kompozycje”), a do realizacji „Snu..” dołączyli do nas twórcy video :Magdalena Łazarczyk i Łukasz Sosiński. Nasze przedstawienia są nasycone w obrazie i dźwięku. Stosujemy zasadę „wszystko i nic”, szukając oryginalnych i nieoczywistych form.
Sama materia literacka daje duże możliwości wszystkim twórcom spektaklu, począwszy od scenografii na multimediach kończąc. Jak dalece pozwolił im Pan realizować to, co podpowiadała im ich wyobraźnia?
Pracujemy zespołowo, w sprawdzonym gronie, nasze inscenizacje są wynikiem wspólnego procesu i indywidualnych poszukiwań.
Spektakl jest dedykowany dzieciom od lat sześciu. Zastanawiam się, czy ta granica nie powinna być jednak wyższa?
„Sen na gapę” to mądry i zabawny tekst, a temat snów czy sennych strachów jest dzieciom bardzo bliski. Mam nadzieję, że je oswoimy i rozbroimy, zabierając widzów w fajną podróż.
Robert Drobniuch
Reżyser teatralny, animator i menadżer kultury.
W latach 2012-2020 dyrektor Teatru Lalki i Aktora „Kubuś” w Kielcach, a od września 2020 roku dyrektor Teatru Lalek Guliwer w Warszawie. Absolwent reżyserii Akademii Teatralnej im. A. Zelwerowicza w Warszawie, Wydziału Sztuki Lalkarskiej w Białymstoku oraz podyplomowych studiów reżyserii opery i innych form teatru muzycznego na PWST w Krakowie. Ukończył Międzynarodowe Szkolenie Operatorów Kultury przy Narodowym Centrum Kultury oraz liczne kursy i warsztaty. Współtworzył białostockie Stowarzyszenie Artystyczne Kolegtyw i Międzynarodowy Przegląd Inicjatyw Teatralnych Białysztuk.
Realizuje spektakle dla dzieci i dorosłych, różnorodne gatunkowo (wyreżyserował m.in. operę dla dzieci „Myszki i wojna, czyli o dzielnym Albercie i żółtym serze” czy inscenizację „Sklepów cynamonowych” wg Schulza w formie teatru cieni).
Jako reżyser współpracował z teatrami w Polsce i za granicą (np. Białostockim Teatrem Lalek, Teatrem Guliwer w Warszawie, Teatrem „Maska” w Rzeszowie, Teatrem Współczesnym w Szczecinie, Teatrem „Pleciuga” w Szczecinie, Operą Krakowską, Teatrem Muzycznym w Poznaniu, Divadlo Loutek w Ostrawie, Stambul Karagoz Puppet Fundation, Teatrem Dramatycznym w Gnieźnie, Teatrem Dramatycznym w Jeleniej Górze).
Jako dyrektor teatru „Kubuś” zainicjował m.in. Wakacyjny Festiwal Sztuki dla Dzieci i Młodzieży Hurra! ART! w Kielcach czy Międzynarodowy Konkurs na Lalkę Teatralną Animatus oraz wiele innych projektów.
Laureat nagród i wyróżnień np. Nagrody Ministra Kultury Belgii, Nagrody Prezydenta Miasta Białegostoku, Nagrody Ministra Kultury dla Wyróżniających się Twórców Kultury dla Dzieci za dokonania w dziedzinie teatru (2015). Nagradzano też jego spektakle, m.in. „Mikrokosmos. Kompozycje” (Grand Prix na Festiwalu Korczak), „Sklepy cynamonowe”, „Wodną opowieść”.