EN

5.11.2020, 08:53 Wersja do druku

Razem, siostry!

„Zakonnica w przebraniu” Alana Menkena w rez. Michała Znanieckiego w Teatrze Rozrywki w Chorzowie. Pisze Paweł Kluszczyński z Nowej Siły Krytycznej.

Przebój kinowy z początku lat dziewięćdziesiątych, kojarzony przede wszystkim za sprawą charyzmatycznej Whoopi Goldberg w tytułowej roli, czyli „Zakonnica w przebraniu”, przeniesiony do teatru nie traci swojego brawurowego charakteru. Główna bohaterka, barowa piosenkarka Deloris van Cartier, wiedzie ku chwale podupadający zakon cichych (zdawałoby się) sióstr. Teatr Rozrywki w Chorzowie, jako drugi w Polsce (polską prapremierę zrealizował w 2016 roku w Poznaniu Jacek Mikołajczyk, zarazem tłumacz libretta), wystawił ten kryminalno-muzyczno-religijny musical. Powstało show na poziomie godnym West Endu.

Historia oparta jest na motywie dziewczyny gangstera, która przypadkiem była świadkiem jednego z jego morderstw, przez co sama stała się jego kolejnym celem. Chcąc ocalić życie, Deloris (Paulina Magaj) ucieka się do pomocy policji. Na komisariacie spotyka znajomego z młodości, Eddiego (Rafał Talarczyk), policjanta fajtłapę, który skrycie kocha się w niej. Sierżanta ukrywa ją w zakonie i obejmuje programem ochrony świadków koronnych. Początkowo Deloris nie potrafi odnaleźć się w świecie pełnym reguł i skrupulatnie przestrzeganych zwyczajów. Nicią porozumienia z siostrami staje się muzyka, piosenkarka zobowiązuje się pokierować klasztornym chórem, w którym do tej pory panowała dysharmonia. Współpraca okazuje się na tyle owocna, że na msze w przyklasztornym kościele zaczyna przybywać coraz więcej wiernych, nie szczędząc na tacę. Pomaga to odzyskać stabilizację finansową konwentu, ale i przyciągają uwagę byłego kochanka Deloris. Dzięki siostrzanej sile oraz wsparciu wiernego Eddiego udaje się pojmać złoczyńcę, a zakonnice w finale występują w iście hollywoodzkim show przed papieżem.

fot. Artur Wacławek

Widowisko w reżyserii Michała Znanieckiego jest bogate wizualnie, szczególnie ciekawi, bo niepokojący, są aktorzy ucharakteryzowani na bezdomnych (kostiumy: Małgorzata Słoniowska). Przed rozpoczęciem spektaklu i w przerwie chodzą wśród widzów, prosząc o pieniądze. Można się przestraszyć: czy aby na pewno są to tylko teatralne kreacje, a nie rzeczywiste osoby. Scenografia Luigi Scogliego do złudzenia przedstawia mury klasztoru, szemrane przedmieścia, nocny klub – lokalizacje płynnie się zmieniają, nie ma zbyt długich wyciemnień, co podkręca tempo akcji. Równie żywiołowe są układy choreograficzne Jarosława Stańka, wzorowe zgranie wykonawców jest nie lada wyzwaniem przy tak licznej obsadzie.

Co warte uwagi, musical skomponowany przez Alana Menkena poza otoczką czysto rozrywkową ma dziś szczególny wydźwięk w kraju pełnym protestów kobiet, które domagają się poszanowania swoich praw przez rząd. Polki wychodzą na ulice mimo pandemii, ich solidarność przypomina mi siłę wspólnoty musicalowego zgromadzenia. Moc drzemie w grupie, kobiety choć różnią się, potrafią razem zdziałać cuda. 

Alan Menken 
„Zakonnica w przebraniu”

teksty piosenek: Glenn Slater; scenariusz: Cheri Steinkellner, Bill Steinkellner

przekład: Jacek Mikołajczyk 
reżyseria: Michał Znaniecki 
Teatr Rozrywki w Chorzowie, premiera 10 września 2020 

występują: Wioletta Białk / Beata Rzeźnik, Barbara Ducka, Aleksandra Dyjas, Ewa Grysko, Paulina Magaj, Maria Meyer / Izabella Malik, Joanna Możdżan, Anna Ratajczyk, Marta Tadla, Magdalena Wojtacha, Dagmara Żuchnicka, Piotr Brodziński, Marek Chudziński, Rafał Gajewski, Tomasz Jedz, Dominik Koralewski, Bartłomiej Kuciel, Maciej Kulmacz, Rafał Talarczyk, Hubert Waljewski, Przemysław Witkowicz, Jakub Wróblewski oraz zespół wokalny, balet i orkiestra Teatru Rozrywki

Paweł Kluszczyński – rzemieślnik kultury, z wykształcenia technolog chemik, z pasji autor tekstów (recenzji, felietonów, dramatów, poezji i bajek) oraz bloga ijestemspelniony.pl. Zawodowo od zawsze związany z teatrem, zafascynowany wpływem dziedzictwa kulturowego na współczesną sztukę, ochroną środowiska oraz ograniczeniem nadmiernego zużycia wody. Finalista VII Edycji Konkursu im. Andrzeja Żurowskiego dla młodych krytyków teatralnych.

fot. Artur Wacawek

Źródło:

Materiał własny