Serdecznie witam! Wraca Pan po wielkiej chorobie, niczym z dalekiej podróży, ale nie śmiem zaproponować Panu spokojnych tematów, bo wokół nas pandemia, zmęczenie... A obok - jak na Titanicu - luz bawiących się rodaków, taki mimo wszystko, albo na przekór chorobie, może pochodzący z pewnej bezradności, lub z braku perspektyw? Czy już Pan to wszystko zdążył zobaczyć?
Trochę zobaczyłem, sporo przeczułem. I wzmocniło to we mnie przekonanie, że przede wszystkim trzeba być bardzo czujnym! Ani na chwilę nie można spuścić oka z naszej władzy, bo w każdej chwili może coś zdumiewającego wymyśleć. Choćby tak, jak w tej chwili, gdy pod osłoną walki z Covidem i w tzw. trosce o zdrowie społeczeństwa, potrafiła stworzyć projekt znoszący odpowiedzialność prawną urzędników za przestępstwa popełnione jakoby podczas walki z pandemią i w jej imieniu.
Jakiż to trzeba mieć spryt i tupet, aby tak zabezpieczyć się z każdej strony! Wszak, gdyby taką ustawę przyjąć, to każde nadużycie władzy może ujść płazem!