Rodzinne historie dzielą się na te, które chcemy pamiętać, i te, których wolimy nie przywoływać w rozmowach przy stole. I pierwsze, i drugie zapisują się jednak - jak kolejne warstwy farby - na ścianach naszych domów. I tylko czekają na odkrycie... Już w piątek 18 lutego spróbujemy odkryć je razem z bohaterami ALTE HAJM / STAREGO DOMU - premiery Teatru Nowego w Poznaniu w reżyserii Marcina Wierzchowskiego.
We wsi Dobre, zagubionej gdzieś pomiędzy Krakowem a Lublinem, też stoi taki pełen historii i pełen tajemnic dom.
Każdy dom ma swoją historię. Jest okiem, które widzi wszystko, co dzieje się w jego murach; pamięcią tego, co się w nich wydarzyło; miejscem, które dzielą ze sobą żyjący i duchy. A każda historia o duchach jest historią miłosną: opowieścią o pragnieniach i utracie, ukrytą pod warstwami farby i tapet.
Każda historia rodzinna składa się z warstw: jest wśród nich ta, którą sobie na co dzień opowiadamy, oraz ta, której odkrycia się boimy. Pierwsza pomaga nam zdefiniować to, kim jesteśmy i skąd pochodzimy. A co stanie się, kiedy natkniemy się na trop tej drugiej, prawdziwszej, ukrytej? Albo kiedy odkryjemy, że historia, którą sobie przez wszystkie te lata opowiadaliśmy i dzięki której jesteśmy, kim jesteśmy, wymaga rewizji?