Ogłoszone w środę nowe decyzje dotyczące obostrzeń w kraju ponownie zamykają m.in. kina, teatry, muzea i galerie. Nie wejdziemy do nich od soboty aż do 9 kwietnia. Jednak wiele miejsc jeszcze w piątek będzie działać - i to pełną parą, do późnego wieczora. Pisze Marta Kaźmierska w Gazecie Wyborczej-Poznań.

– Mieliśmy nadzieję, że jednak uda się dotrwać do świąt – mówi Tomasz Łęcki, dyrektor Muzeum Narodowego w Poznaniu. Od niespełna tygodnia można tu oglądać wielką wystawę „Polska. Siła obrazu” z kanonicznymi dziełami m.in. Jana Matejki, Jacka Malczewskiego czy Józefa Chełmońskiego. – Widząc, że sytuacja epidemiologiczna się pogarsza, otworzyliśmy tę wystawę nie 15 marca, jak pierwotnie planowaliśmy, a już w piątek, 12 marca. Do tej pory zwiedziło ją ponad 1700 osób – relacjonował w czwartek wczesnym popołudniem dyrektor.

Przez ostatnie dwa dni przed lockdownem muzeum będzie czynne do godz. 20. – Jeżeli zdarzy się, że na pół godziny przed zamknięciem będzie jeszcze kolejka, to osoby, które przyszły o czasie, zostaną wpuszczone i będą mogły wystawę spokojnie zwiedzić. Tyle możemy zrobić. Jednocześnie na wystawie może przebywać 55 osób, trudno na jej zobaczenie przeznaczyć mniej niż godzinę – mówi Tomasz Łęcki.