Logo
Aktualności

Poznań. Koncertowe wykonanie opery „Wyrok” Zygmunta Noskowskiego na otwarcie III Festiwalu Moniuszki

25.09.2025, 08:33 Wersja do druku

Festiwalem Moniuszki rozpocznie w sobotę Teatr Wielki im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu nowy sezon artystyczny. Festiwal otworzy koncertowe wykonanie zapomnianej opery Zygmunta Noskowskiego pt. „Wyrok”.

fot. mat. teatru

Dzieło, którego premiera miała miejsce w 1906 roku w Warszawie, zostanie zaprezentowane publiczności po raz pierwszy od blisko 120 lat. W partii Angelosa wystąpi Szymon Mechliński, ceniony baryton, dyrektor artystyczny festiwalu, ale też badacz spuścizny artystycznej polskich kompozytorów XIX i XX wieku.

Opera powstała na podstawie dramatu „Ksenia” Aurelego Urbańskiego. Kierownictwo muzyczne objęła Marta Kluczyńska. Wystąpią m.in. Piotr Buszewski i Joanna Zawartko.

Szymon Mechliński podkreślił w środę na konferencji prasowej, że walory dzieła Noskowskiego są wyjątkowe, a „Wyrok” ma szanse zyskać należną mu popularność.

Artysta był pomysłodawcą przywrócenia „Wyroku” na scenę. Jak wyjaśnił, wiele polskich partytur zaginęło lub uległo zniszczeniu w wyniku zawirowań historycznych i wojen. - Na szczęście cały czas odnajdują się kolejne rzeczy. To co jest, a jest dużo w formie rękopiśmiennej, staramy się zbierać, opracowywać na nowo i prezentować - powiedział.

Marta Kluczyńska, opisała „Wyrok” jako jeden z nielicznych przykładów polskiej opery werystycznej. Podkreśliła, że jest to jedyna znana, w pełni zachowana partytura operowa Noskowskiego, co czyni pracę nad realizacją jeszcze bardziej wyjątkowym.

- To duże wyzwanie: nie ma nagrań, nie ma materiałów, które mogłyby jakoś przybliżyć trudność wykonania. Do osiągnięcia sukcesu potrzeba instytucji o wysokim poziomie. Przywracanie takich dzieł i pokazywanie ich na poziomie nie najwyższym nie ma sensu. Mogłoby to przynieść efekt odwrotny i wydatnie przyczynić do tego, że zostanie ono zapomniane na kolejne wieki - powiedziała.

fot. Ośka/Bogunia

Także soliści przyznali, że praca nad nieznanym dziełem jest zarówno misją, jak i artystyczną przygodą.

- Jestem zafascynowana odkrywaniem tych dzieł. Brakuje polskiego materiału do wykonywania, jeśli chodzi o opery werystyczne - powiedziała Joanna Zawartko.

- Mam ten problem z repertuarem, nazwijmy go standardowym, że czasami ciężko jest powiedzieć coś nowego. Często czuję, że będzie mi ciężko przeskoczyć legendarnych interpretatorów znanych ról, którzy byli nagrani, którzy funkcjonują w świadomości melomanów. Tutaj mamy przykład dzieła, które nie ma żadnego nagrania fonograficznego. Daje to wolność, niesamowitą frajdę i brak obciążenia – dodał Piotr Buszewski.

Artysta zaznaczył, jak ważne jest, by przywracany z zapomnienia repertuar trafiał do świadomości młodych śpiewaków i przestrzeni akademickiej.

Dyrektor teatru Renata Borowska-Juszczyńska wyjaśniła, że proces przywracania dzieła wymagał wielomiesięcznej pracy Piotra Zabielskiego, który na zamówienie teatru przepisał całą partyturę z manuskryptów, tworząc czytelne i profesjonalne materiały nutowe.

Decyzja o prezentacji „Wyroku” w wersji koncertowej, a nie jako realizacji scenicznej, było świadomym krokiem. Renata Borowska-Juszczyńska powiedziała, że jest to najlepszy sposób, aby najpierw zaprezentować publiczności i środowisku muzycznemu samą muzykę w najwyższej jakości artystycznej. Wykonanie koncertowe pozwala skupić się na walorach muzycznych, co jest kluczowe w przypadku dzieła bez utrwalonej tradycji wykonawczej.

Teatr nie wyklucza także inscenizacji „Wyroku”, podkreślając, że realizacja koncertowa, przygotowanie materiałów nutowych, udostępnienie nagrania znacznie zwiększają szansę na zainteresowanie tytułem także innych scen.

W programie tegorocznego festiwalu znajdą się m.in. nowa inscenizacja opery „Hrabina” Stanisława Moniuszki w reżyserii Karoliny Sofulak, która zaprezentuje dzieło bez partii mówionych. Zaplanowane zostało koncertowe wykonanie „Króla Rogera” Karola Szymanowskiego. Program obejmuje też recital pieśni Moniuszki, jego uczniów i interpretatorów w interpretacji Zuzanny Nalewajek i Michała Biela.

Szymon Mechliński zauważył, że tegoroczne wydarzenie prezentuje dorobek kolejnych pokoleń twórców, których łączy symboliczna sztafeta: Zygmunt Noskowski był uczniem Stanisława Moniuszki, a Karol Szymanowski – uczniem Noskowskiego. Festiwal Moniuszki potrwa do 8 listopada.

Źródło:

PAP

Sprawdź także