Za "niedopuszczalne" uznał wiceprezydent Dariusz Jaworski wulgaryzmy jakich użył dyrektor Teatru Muzycznego wobec podwładnych. Władze miasta będą go jednak dalej wspierać przy wprowadzaniu zmian w poznańskiej operetce.
Nasz tekst o konflikcie w Teatrze Muzycznym wywołał burzę. Napisaliśmy w piątek, że część zespołu chce odwołania dyrektora Przemysława Kieliszewskiego [na zdjęciu]. Ujawniliśmy też e-mail, w którym Kieliszewski w wulgarnych słowach zbeształ pracowników za zaniedbania na stronie internetowej teatru: "Do k... nędzy!! Ja pier...! Jeżeli do piątku, do godz. 9:00 nie pojawią się na stronie zmiany i aktualności, to zapomnijcie o jakiejkolwiek premii na święta. (...) To jest k... Waszej... zadanie i nie przestanę kląć do momentu, aż k... nie weźmiecie odpowiedzialności za to, co robicie, albo wyp...jcie z teatru gdzie pieprz rośnie" - napisał dyrektor. List szybko stał się hitem internetu. Większość czytelników i internautów stanęła po stronie dyrektora. Uznali, że działał w słusznej sprawie i po prostu próbował zagonić leniwych pracowników do roboty. Sam Kieliszewski wylądował w piątek na dywaniku u przełożonych: wiceprezydenta Dari