Logo
Magazyn

Podsumowanie 25. Biennale Sztuki dla Dziecka

3.06.2025, 13:24 Wersja do druku

25. Biennale Sztuki dla Dziecka dobiegło końca. To było osiem intensywnych i bardzo satysfakcjonujących dni, które zostawiają nas z pozytywnymi refleksjami i wnioskami na przyszłość – refleksje Joanny Żygowskiej, dyrektorki Centrum Sztuki Dziecka w Poznaniu.

fot. Maciej Zakrzewski

Na początku chciałabym wyrazić ogromną radość z powodu wyjątkowo wysokiej frekwencji podczas Biennale. Zainteresowanie publiczności przerosło nasze oczekiwania, a bilety na wiele wydarzeń wyprzedały się na wiele dni wcześniej. Daje nam to mnóstwo energii i podpowiada, że warto myśleć o jeszcze większej skali w przyszłości. Co szczególnie cieszy, to pełne sale również na wydarzeniach, które wydawały nam się trudniejsze i mniej popularne wśród polskich odbiorców – przede wszystkim na spektaklach tanecznych dla dzieci w wieku od 6/7 lat. Zwykle teatr ruchu kojarzony jest z ofertą dla dorosłych lub dla najmłodszych, a my za cel postawiliśmy sobie dotarcie z nim do nieco starszych dzieci. Początkowo traktowałyśmy to jako wyzwanie sprzedażowe, ale okazało się, że publiczność bardzo dobrze na to zareagowała.

Wielką radością w tym kontekście był dla nas sukces spektaklu „Pięknie inaczej” (Ceren Oran & Moving Borders). Pozbawiony słów taniec, perfekcyjny ruch, przemyślana dramaturgia i tworzona na żywo muzyka zaczarowały młodą widownię i towarzyszących im dorosłych. Dzieci, nawet te młodsze, śledziły spektakl z ogromnym skupieniem i zainteresowaniem, a swoim przemyśleniom i emocjom dały wyraz brawami na stojąco i zaangażowanymi pytaniami do artystów po zakończeniu przedstawienia. To pokazuje, że taniec – który w programie festiwalu miał wiele różnych form, od współczesnego, po uliczny – potrafi angażować i poruszać, a dzięki temu, że daje szerokie możliwości interpretacyjne, mogą z niego czerpać zarówno dzieci, jak i dorośli. 

Ten potencjał wspólnego doświadczenia był widoczny na wielu wydarzeniach Biennale. Różnorodność wiekowa na widowni pokazała, że przemyślane artystycznie wydarzenia kierowane do dzieci mogą przekraczać granice kategorii wiekowych, a dzięki temu budować wspólnotę odbiorczą – każdy, niezależnie od wieku czy doświadczenia, mógł znaleźć coś dla siebie i później podzielić się wrażeniami z bliskimi.

Cieszymy się także z tego, że udało się nam zrealizować założenie, by program Biennale był różnorodny i dawał widowni szeroki wybór. Obok spektakli, na których panowało ogromne skupienie – jak „Pięknie inaczej” czy „Tajemniczy ogród” (Teatr Zagłębia) – znalazły się propozycje pełne ekspresji i energii, jak „Karlsson z dachu” (TheaterGrueneSosse) czy „Nie mogę przestać” (Tanzkomplizen). Były wydarzenia pełne radości i zabawy jak Flip Flop (Nasheeka Nedsreal & Theater o.N.), ale też poruszające emocjonalnie, jak „PIES, który jeździł koleją” (Teatr Mały w Tychach). Zapraszaliśmy do udziału w wielkich widowiskach, jak “Człowiek jaki jest, każdy widzi” (Nowy Teatr i Teatr im. Stefana Żeromskiego w Kielcach) i kameralnych działaniach twórczych angażujących osoby uczestniczące w artystyczną aktywność, jak np. „Kolory gleby” Gosi Bujak, „Niewielkie rysunki o wielkich emocjach” Stiny Wirsén) czy „Tańczące dłonie” z Patrycją Jarosińską. 

Zróżnicowana była także oferta muzyczna: od pełnego radości koncertu „Pomelody: LIVE!”, przez grany na żywo jazz dla rodzin wrocławskiego zespołu Błoto („Błoto gra błotko”), po muzykę eksperymentalną Teatru Atofri („Uszy duszy”). 

W programie nie zabrakło także wystaw i instalacji artystycznych, które zapraszały dzieci nie tylko do oglądania, ale przede wszystkim stawiały na ich interakcję z dziełami. Takie były i wielkie kartonowe „Szałasy” (Noa Haim / Collective Paper Aesthetics), czyli najwyższej światowej klasy design dla dzieci, i porozmieszczane w różnych lokalizacjach w Poznaniu „Wędrujące palce” Kamili Wolszczak – rzeźby, które wręcz zapraszały do dotykania. A do leżenia i pełnego komfortu relaksu zapraszał natomiast poznański Kolektyw Splotka, który przez cały tydzień, w ramach akcji „Tam, gdzie świat staje się miękki”, wspólnie z dziećmi tworzył wielkoformatową rozrastającą się systematycznie instalację poduch z kolorowych tkanin i miękkich wypełnień – miejsce ukojenia, zabawy i twórczego eksperymentowania. 

W tym roku po raz pierwszy zrealizowałyśmy pilotażowy program branżowy Biennale PRO, skierowany do osób zawodowo zajmujących się sztuką dla dzieci. Frekwencja przerosła nasze oczekiwania – odwiedzili nas goście z całej Polski oraz z zagranicy: z Niemiec, Austrii, Belgii, Serbii, Holandii, Wielkiej Brytanii i Szwecji. Byli to zarówno artyści, jak i badacze czy kuratorzy zainteresowani interdyscyplinarną formułą Biennale oraz specyfiką Centrum Sztuki Dziecka jako instytucji wyjątkowej w skali europejskiej.

Zainteresowanie uczestników programu PRO wzbudziło nie tylko samo uczestnictwo w wydarzeniach, ale też sposób, w jaki Centrum prowadzi refleksję nad sztuką dla dzieci – poważnie, kompleksowo, wieloaspektowo. Dla wielu osób inspirujące było to, że traktujemy sztukę dla młodego odbiorcy jako pełnoprawną część kultury, związaną nie tylko z rozrywką, ale też z refleksją społeczną i krytyczną. To podejście zostało zauważone i bardzo docenione.

25. Biennale Sztuki dla Dziecka utwierdziło nas w przekonaniu, że dziecięcy odbiorcy – i ich bliscy dorośli – są gotowi na spotkania ze sztuką ambitną i różnorodną. Wysoka frekwencja, żywe reakcje młodej publiczności i inspirujące rozmowy z widownią i gośćmi pokazały, że warto odważnie programować, przekraczać schematy i tworzyć przestrzeń do wspólnego przeżywania sztuki. Biennale pozostawia nas z poczuciem satysfakcji i ogromnego sensu tego, co robimy, ale też z nowymi pytaniami i motywacją do dalszego działania – z myślą o kolejnej edycji, która, mamy nadzieję, ponownie stanie się świętem sztuki dla dzieci w pełnym, wielowymiarowym znaczeniu tego słowa. A to już za dwa lata! 

Źródło:

Materiał nadesłany

Sprawdź także