"Kopciuszek" w choreogr. Elżbiety Pańtak i Grzegorza Pańtaka w Kieleckim Teatrze Tańca. Pisze Lidia Cichocka w Echu Dnia.
„Kopciuszek", którego przygotował i pokazał Kielecki Teatr Tańca skrzy się pomysłami i zachwyca. Wielkie brawa dla twórców tego niezwykłego widowiska.
Balet „Kopciuszek", którego premiera odbyła się w ostatni weekend jest trzecią baśnią przygotowaną przez kielecki zespół. Czy można się więc dziwić, że testowane w poprzednich spektaklach pomysły zostały tu rozwinięte i dopracowane do perfekcji?
Elżbieta Pańtak postanowiła rozbudować powszechnie znaną historię dziewczynki zwanej Kopciuszkiem, wykorzystywanej przez macochę i przyrodnie siostry, która dzięki pomocy wróżki spotyka miłość. Jej dobroć zostaje nagrodzona a krzywdy wynagrodzone.
W tanecznym widowisku oglądamy sceny sielskiego dzieciństwa dziewczynki, zabawne sceny z podwórka na którym prym wiedzie domowe ptactwo, ale pojawiają się także rabusie: lisy. Są rozbudowane sceny z kuchni, do której po śmierci rodziców trafia dziewczynka a jej sojusznikami stają się myszy. Są roztańczone, żywiołowe sceny na targu w miasteczku. Pomysłów rozbijających schematy jest w tym spektaklu znacznie więcej i podobały się one widzom, którzy nagradzali je brawami.