O relacje teatru z nowymi technologiami pytamy Konrada Dworakowskiego, Tomasza Rodowicza i Pawła Passiniego. Pretekstem jest zbliżający się Festiwal Retroperspektywy 2020, organizowany przez Teatr Chorea.
Czy nowoczesne technologie komunikacyjne zmienią teatr, jaki znamy? Czy wymuszona społeczna kwarantanna zmieniła ich, jak twórców, spojrzenie na teatr? Jaki będzie teatr przyszłości? O tym opowiadają: Konrad Dworakowski, reżyser instalacji performatywnej „Schulz: Skrawki”, Tomasz Rodowicz - szef Teatru Chorea,, Paweł Passini, reżyser, twórca NeTTheatre, który pokaże spektakl w technologii VR „Dionizos 360”.
- Szukamy dla działań multimedialnych takiego języka, który uczyni z nich bohatera. Czyli języka, który będzie tworzył swoją własną narrację, będzie częścią obrazu, ale też będzie opowiadał swoją narrację niezależnie. Próbujemy mówić o tym, jak narracja się rozszczepia, jak działa w różnych przestrzeniach i językach, jak one na siebie wpływają i jak działają niezależnie. Tak działa scenografia, tak działa aktor w przestrzeni, tak działa muzyka i również technologia, którą należy rozumieć głównie jako uprzestrzenniony rysunek - mówi Konrad Dworakowski.
- W polskiej tradycji teatralnej, ale nie tylko, związki teatru z technologią są bardzo poważne od początku. Teatr spełnił rolę przestrzeni testowania niektórych nowych wynalazków. Dość powiedzieć, że gościem pierwszych pokazów filmowych braci Lumiere był Stanisław Wyspiański, który wrócił do Polski i napisał pierwszy na świecie scenariusz, w którym przewidziano swoiście rozumiane projekcje - dodaje Paweł Passini. - Nie były to projekcie wideo, bo mieliśmy do czynienia z taśmą filmową, ale już po tym pierwszym kontakcie z tym medium, Wyspiański doszedł do wniosku, że to medium świetnie spełni się w teatrze. Teraz jesteśmy w roku 2020 i mamy COVID-19 i stanęliśmy przed dylematem, co zrobić, by nie nagrywać spektakli i nie pokazywać ich w sieci. To za każdym razem wiąże się z kastracją doświadczenia, jakim jest teatr, a który w swej istocie zawiera bezpośredni kontakt z widzem.
- Są dwie możliwości. Pierwsza - powiedzenie sobie, że teatr zaczyna się, gdy są naprzeciw siebie żywy widzi i żywy aktor. To jest rozumienie bliskie pierwotnym formom czy to rytuału, zabawy, szaleństwa. Drugie podejście wiążę się z pewną niewiadomą, jak to jest lub może być. I dlatego trzeba uczyć się nowych technologii i używać ich, mądrze, a nie uciekać od nich czy odrzucać je, bo nawet jeśli to zrobimy, to będą ich używać nasze dzieci. Tak mocno te technologie wkroczyły w nasze życie - uważa Tomasz Rodowicz.
Całego podkasty można odsłuchać TUTAJ.
Wszystkie tematyczne "Podkasty Kalejdoskopu" dostępne są TUTAJ.
Podkast realizowany w kooperacji z festiwalem Retroperspektywy 2020, podczas którego zobaczymy wspomniane spektakle. Szczegóły programu można poznać TUTAJ.