W filmie "Mistrz" o legendarnym pięściarzu z Auschwitz, który na ringu walczył o własne życie i dodawał otuchy więźniom, Piotr Głowacki ma rzadką okazję błysnąć w głównej roli. Dotąd udowadniał, że jest mistrzem drugiego planu. Pisze Piotr Guszkowski w Gazecie Wyborczej.
Magazyn